Feu Vert

Czujnik bezpośredniego systemu TPMS

TPMS (Tire Pressure Monitoring System) jest systemem służącym do monitorowania ciśnienia w oponach samochodu. Maciej Kosil, specjalista z firmy Feu Vert wyjaśnia, jakie zmiany czekają kierowców od listopada.

Kupując nowy samochód będziemy mieli zamontowany jeden z dwóch rodzajów TPMS – pośredni lub bezpośredni. Nowe rozporządzenie nie określa, który wariant musi być zamontowany w kole. W związku z tym oba systemy są dozwolone pod warunkiem, że spełniają założenia unijnej regulacji ECE-R 64.

W systemie bezpośrednim każde koło jest wyposażone w osobny czujnik, który mierzy ciśnienie oraz temperaturę. Zebrane dane są przesyłane drogą radiową i analizowane przez komputer. W przypadku stwierdzenia, że ciśnienie w oponach jest nieprawidłowe, na desce rozdzielczej zostanie wyświetlone ostrzeżenie.

Zaletą bezpośredniego pomiaru, jest fakt, że czujniki mierzą ciśnienie i temperaturę wewnątrz opony nawet podczas postoju. W przyszłości system będzie mógł również monitorować stan zużycia bieżnika. Co ważne, dane dostarczane dzięki pomiarowi bezpośredniemu pojawiają się szybko i są bardzo dokładne.

Słabą stroną tego systemu jest zasilanie. Czujnik pobiera energię z małej baterii, której żywotność jest obliczona na klika lat. Niestety, wiele czujników jest z nią zespolonych, więc po wyczerpaniu źródła energii trzeba wymienić całość. Koszt takiej operacji mieści się w granicach od 250 do 1000 złotych (w zależności od producenta czujnika).

Trzeba pamiętać, że zakresy częstotliwości pracy czujników europejskich i amerykańskich są inne: czujniki do systemów amerykańskich nie będą pasowały do aut europejskich i odwrotnie.

System pośredni analizuje sygnały z czujników prędkości obrotowej kół. W praktyce oprogramowanie samochodu porównuje prędkość obrotu poszczególnych kół. Gdy w jednym z nich ciśnienie spada, jego prędkość obrotowa wzrasta, a system sygnalizuje kierowcy nieprawidłowe ciśnienie.

Pośredni system TPMS

Zaletą tej wersji jest przede wszystkim niższa cena, ponieważ pomiary bazują na fabrycznej instalacji oraz czujnikach systemu ABS/ESP. Jednak system pośredni nie jest pozbawiony wad. Przykładowo, gdy we wszystkich kołach ciśnienie będzie nieprawidłowe, ale utrzyma się na podobnym poziome, TPMS nie wychwyci błędu. Kolejnym problemem jest fakt, że w trakcie postoju system nie jest w stanie zmierzyć ciśnienia; może to zrobić dopiero gdy samochód porusza się z prędkością około 30 kilometrów na godzinę. W przypadku wymiany opon TPMS wymaga ponownej kalibracji, co może zwiększyć jego koszty eksploatacyjne.

System TPMS w samochodzie zapobiega jeździe na oponach ze zbyt niskim ciśnieniem. Zmniejsza to ryzyko utraty panowania nad samochodem oraz ogranicza tempo zużywania się opon. Ważny jest też aspekt ekonomiczny: zachowanie odpowiedniego ciśnienia pomaga zmniejszyć zużycie paliwa, co z kolei obniża koszty eksploatacji pojazdu.

Tweet

Informacja prasowa