Wierzę moim klientom, gdy się skarżą, że im pistolet „źle maluje”. Każdy bowiem pistolet potrafi zachować się nawet bardziej złośliwie, do plucia farbą włącznie. Mści się w ten sposób za to, że go lakiernik nie słucha i nie rozumie.
Dla wyjaśnienia przysłowiowej złośliwości przedmiotów martwych nie trzeba uciekać się do czarnej magii. Wystarczy logiczne założenie, iż każdy skutek wynika z jakiejś obiektywnej przyczyny, a w przypadku urządzeń bardziej skomplikowanych – przeważnie z całego ciągu wzajemnie warunkujących się przyczyn. Pistolety lakiernicze należą do narzędzi konstrukcyjnie prostych, lecz bardzo precyzyjnych, więc ich niezawodność, trwałość i poprawność działania uzależnione są przede wszystkim od szeregu bardzo znaczących drobiazgów.
W związku z tym użytkownik tego rodzaju sprzętu ma do wyboru dwa sposoby prawidłowego działania. Pierwszy opiera się na rygorystycznym przestrzeganiu wszystkich zaleceń podawanych w instrukcjach obsługi, drugi – na wnikliwym rozumieniu istoty zachodzących zjawisk. Efekt jest w obu wypadkach podobny, gdyż zawarte w instrukcjach lapidarne rozkazy można wykonywać bezmyślnie (byle dokładnie), choć lepiej jest kierować się świadomie ich starannie przemyślanym sensem.
Ogólne zasady działania
Pneumatyczne pistolety lakiernicze służą do natryskowego nanoszenia lakierów lub innych materiałów na pokrywane nimi powierzchnie za pomocą sprężonego powietrza. Po naciśnięciu spustu do pierwszego oporu otwiera się zawór powietrza. Dalszy nacisk powoduje wysunięcie się iglicy z dyszy, przez którą wówczas zaczyna wypływać natryskiwany materiał. Jego krople ulegają rozpyleniu przez strumień przepływającego wokół wylotu dyszy powietrza.
Przy danej lepkości materiału i rozmiarze otworu wylotowego dyszy, ilość wypływającej cieczy przypadająca na jednostkę czasu jest względnie stała. Można ją zmniejszyć, blokując skok uchylenia iglicy, lub zwiększyć, zakładając dyszę o większym rozmiarze. Zakres rozmiarów dysz oferowanych do danego typu pistoletu informuje więc pośrednio o zakresie lepkości materiałów, które można nim aplikować.
Powietrze ma w pistolecie odrębne kanały, które nigdzie nie mają kontaktu z farbą. Średnice i długość kanałów są charakterystyczne dla danego modelu. Decydują one o ilości powietrza, jaka przepłynie przez pistolet przy danym ciśnieniu zasilającym. Wielkość ciśnienia nominalnego lub zakresu prawidłowej pracy, zalecanego dla danego typu pistoletu, jest zawsze mierzona na przyłączu pistoletu. Ilość przepływającego przez pistolet powietrza możemy kontrolować zaworem regulacji ciśnienia. Zmieniając ciśnienie powietrza przepływającego wokół wylotu farby, uzyskujemy inne parametry jej rozdrobnienia.
Powietrze wraz z kroplami materiału tworzy strumień mający kształt stożka. Na malowanym obiekcie widzimy jego podstawę, której formę możemy dodatkowo modyfikować zaworem regulacji szerokości strumienia. Decyduje on o ilości powietrza podawanego z dwóch symetrycznych otworów umieszczonych za wylotem farby, skierowanych pod kątem ostrym do osi stożka. W miarę wzrostu ilości podawanego tam powietrza, poprzeczny przekrój strumienia będzie przybierał kształt od okrągłego do coraz bardziej spłaszczonej elipsy.
Rozmiar wzoru natrysku jest zależny proporcjonalnie od odległości pomiędzy wylotem farby a malowanym obiektem (typowa odległość: 15-30 cm) oraz maksymalnego zakresu regulacji szerokości, a odwrotnie proporcjonalnie od lepkości farby. W miarę wzrostu jego wielkości grubość powłoki maleje. Odległość malowania wpływa ponadto na czas lotu kropli farby w strumieniu powietrza, czyli na odparowywanie związków lotnych. Jest to bardzo istotny i często niedoceniany parametr. Na przykład przy natrysku lakierów bezbarwnych ma on znaczny wpływ na ostateczną strukturę powierzchni.
Zmiana ustawienia jednego z parametrów ma wpływ na wielkość pozostałych. W praktyce oznacza to, że dla zachowania pożądanych cech natrysku należy wszystkie wartości nastawień korygować równocześnie.
Jak z powyższego widać, powtarzalność efektów malowania w podstawowej mierze jest zależna od kontroli: lepkości farby, odległości malowania i stałości zasilającego pistolet ciśnienia. Kwintesencją zaś jest odkrycie, że żaden z wymienionych parametrów nie zależy od… pistoletu.
Typowe instrukcje obsługi
Każdy producent wymaga od użytkownika dokładnego czyszczenia pistoletu zaraz po zakończeniu malowania. Nie dopuszcza jednak używania do tego celu narzędzi ostrych lub przypadkowo dobieranych zamiast specjalnie opracowanych dla danego modelu urządzenia. Zabronione jest stanowczo wkładanie całego pistoletu do brudnego rozpuszczalnika i wlewanie go do kanałów powietrznych.
Zalecana jest wymiana dysz całymi kompletami, czyli: dyszy rozpylanego materiału wraz z iglicą i dyszą powietrza. Do wymiany można używać wyłącznie części oryginalnych, a także dostarczanych przez producenta pistoletu narzędzi montażowych o ściśle określonych numerach katalogowych.
Sens lakonicznych zaleceń
We wszystkich instrukcjach zawarte jest ostrzeżenie, iż każde odstępstwo od wyznaczonych w niej zasad może spowodować uszkodzenie lub niewłaściwe funkcjonowanie pistoletu. Związek między wspomnianymi uprzednio wymogami a faktem, że całkiem nowy sprzęt po prostu „źle maluje”, może przynajmniej w niektórych wypadkach wydawać się odległy lub nawet pozorny.
Jakie to ma znaczenie, kiedy wyczyścimy pistolet po malowaniu poprzednim, skoro powinien on być czysty dopiero przy malowaniu następnym? Jaka to różnica, czym usuwamy zanieczyszczenia lub dokręcamy dysze, jeśli zrobimy to skutecznie?
Pytania te wydają się na pozór sensowne, ale przecież nie o to chodzi producentom pistoletów, by dręczyć swych klientów przesadnymi rygorami. Cel wszystkich tych wymogów jest jeden: pistolet musi dobrze malować, a to znaczy, że wszystkie jego wewnętrzne kanały powinny zachowywać swą nominalną drożność. Precyzyjnie dobrane przepływy powietrza i materiału są bardzo wrażliwe na hamujące działanie niepozornych nawet osadów i rys. Istotne znaczenie mają też wewnętrzne nieszczelności przewodów, spowodowane nieprawidłowym montażem elementów.
Na przykład efektem przedostawania się powietrza pomiędzy dyszą a jej gniazdem jest zawsze niepożądane pulsowanie natryskiwanego strumienia. Częściowe nawet przytkanie lub spowolnienie przepływu powietrza przez boczne otwory głowicy sprawia, że poprzeczny przekrój strumienia bardziej przypomina sierp niż koło lub owal. Podobne efekty powodować może zanieczyszczenie bądź uszkodzenie otworu dyszy lub centralnego otworu głowicy, albo też poluzowana dysza w gnieździe.
Usterek tego rodzaju można by jeszcze wymieniać wiele, ale tym razem zakończmy sprawę wyjaśnieniem wspomnianego na wstępie złośliwego plucia. Takiego nieprzyjemnego zachowania pistoletu można spodziewać się niechybnie, jeśli iglica po zwolnieniu spustu nie zamknie szczelnie wylotu dyszy farby. Wówczas niewielkie ilości farby gromadzą się na wylocie dyszy. Gdy wciskamy spust, strumień powietrza przez moment ma prędkość pośrednią, pomiędzy zerem a docelową wartością ustaloną pokrętłami regulacyjnymi. Przy pewnej wartości jest on w stanie porwać kroplę znajdującą się na wylocie dyszy, ale jest jeszcze zbyt słaby, aby ją rozdrobnić.
Przyczyn takiej usterki spotkałem co najmniej kilka. Oto podstawowe:
W każdym z opisanych wypadków „naprawa” powinna polegać na starannym umyciu elementów dyszy i następnie poddaniu ich dokładnym oględzinom. Lupa i dobre oświetlenie są tu wyjątkowo pomocne.
0 komentarzy dodaj komentarz