Rodzimi producenci części motoryzacyjnych zdobywają silną pozycję na rynkach zachodnich, ale w Polsce z trudem przebijają się przez stereotypy. Jednocześnie muszą konkurować z zalewem produktów o niepewnej jakości pochodzących z krajów, w których siła robocza jest tania oraz z częściami używanymi, które każdy może zamontować z pominięciem prawa.
W naszym kraju działa około 600 fabryk polskich producentów. Rodzimi nasi przedsiębiorcy wyspecjalizowali się w tej gałęzi gospodarki i są w niej jednymi z najlepszych specjalistów w Europie. Czasy w których krajowe części kupowało się tylko do napraw malucha czy dużego fiata bezpowrotnie minęły. Wśród polskich konsumentów wciąż jednak panują stereotypy, według których to, co polskie jest gorsze niż "zachodnie". Dotyczy to również części i zdarza się, że klienci chętniej kupują produkty niewiadomego pochodzenia z "zagranicznymi" nazwami zamiast wybierać lokalne produkty, wspierając jednocześnie rozwój polskich firm.
Osobny problem wynika z faktu, że polscy producenci muszą stawiać także czoła nie do końca uczciwej konkurencji ze strony dostawców części używanych. Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych wyjaśnia, że w Polsce istnieje luka prawna, pozwalająca legalnie sprzedawać części używane, których ponowne użycie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego i jest szkodliwe dla środowiska. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury przedstawia wykaz "zakazanych" części (są nimi między innymi klocki hamulcowe, wycieraczki, przeguby układu kierowniczego i zawieszenia oraz tłumiki), a w ustawie "Prawo o Ruchu drogowym" znalazł się paragraf zakazujący ponownego ich montowania. Jednocześnie nie istnieje zapis zakazujący ich sprzedaży. Taka luka legislacyjna sprawia, że tylko w portalu aukcyjnym Allegro wśród wystawianych na sprzedaż części motoryzacyjnych ponad 70% oznaczonych jest jako używane. W efekcie do klientów trafiają części, które nigdy nie powinny zostać zamontowane.
Wykaz części określonych w ministerialnym rozporządzeniu jako te, których ponowne użycie jest zakazane, również jest niedoskonały. Na liście brakuje takich grup produktów jak amortyzatory, tarcze hamulcowe czy łożyska; oznacza to, że w świetle prawa te elementy pochodzące z demontażu aut można legalnie ponownie montować.
Polscy producenci podjęli kroki mające na celu poprawę ich wizerunku, tak aby był on jak najbardziej adekwatny do stanu rzeczywistego. Z inicjatywy czterech polskich firm: Asmet, Enzet, Lumag oraz Tedgum zapoczątkowana została kampania "Montuję polskie części" (www.polskieczesci.pl), w ramach której prowadzone są działania edukacyjne oraz zachęcające do wybierania podzespołów wytwarzanych przez polskich przedsiębiorców.
0 komentarzy dodaj komentarz