Dominik Szymankiewicz, Dyrektor Handlowy SJD ProTech: Staramy się tworzyć produkty o najwyższej jakości, stosować innowacyjne rozwiązania i utrzymywać bardzo przystępne ceny. Postanowiliśmy też bezpośrednio sprawdzić u naszych klientów, czy nam się to udaje...
Wybraliśmy więc w kilku polskich miastach punkty serwisowe reprezentujące różne marki i nawet rodzaje obsługiwanych pojazdów, by przeprowadzić tam wywiady z osobami, które mają bezpośredni kontakt z produktami chemicznymi i które mogą wydać opinię o produktach SJD.
Jeśli chodzi o efekty tych badań, mogę przede wszystkim stwierdzić, że bardzo miło jest nam słyszeć takie oceny. Publikujemy więc te wypowiedzi w formie autoryzowanej przez naszych rozmówców.
Ze swej strony dodałbym tylko, iż dostarczamy produkty tworzone całkowicie w naszym kraju. Nasz zakład produkcyjny zatrudnia około 300 osób, kolejnych 200 zajmuje się dystrybucją i transportem, czyli klienci SJD ProTech zapewniają pracę 500 Polakom, którzy płacą podatki w Polsce i wzmacniają naszą gospodarkę.
Nie ma powodów, by usprawiedliwiać się z takiego preferowania polskich interesów. Tak samo działają przecież producenci i konsumenci we wszystkich gospodarkach świata. Jeżeli Japończyk, Niemiec lub Amerykanin ma do wyboru dwa produkty o tej samej jakości, to wybiera ten rodzimy. U nas wciąż jeszcze bywa inaczej, lecz mam nadzieję, że to już mija.
My bardzo sceptycznie podchodzimy do nowych technologii. Najpierw testujemy produkty na własnych autach. Srebro do klimatyzacji zaczęliśmy stosować ok. 1,5 roku temu i do tej pory jesteśmy pod wrażeniem jego skuteczności. Poza tym MegaGranat w odróżnieniu od ozonowania pozostawia bardzo przyjemny i długotrwały zapach, co bardzo sobie cenią nasi klienci.
Dla nas, mechaników, największym ułatwieniem, jakie zawdzięczamy SJD, jest odrdzewiacz. Bardzo długo szukaliśmy na rynku produktu, który by naprawdę działał na ciężko odkręcające się połączenia śrubowe, a on jest po prostu rewelacyjny. Powiem szczerze, że nie pamiętam, kiedy ostatnio używaliśmy palnika do jakiejś kłopotliwej śruby. Ma też swoją wadę, a mianowicie bardzo specyficzny zapach, ale to przecież ma działać, a nie pachnieć. Jeżeli zaś chodzi o zapach, to SJD ma bardzo fajny produkt ze srebrem do klimy. Moim prywatnym zdaniem, MegaGranat jest dużo bardziej skuteczniejszy niż ozon, a po aplikacji pozostawia nie tylko wyczyszczoną klimatyzację, ale też pachnące wnętrze pojazdu.
O odrdzewiaczu SJD raczej nie muszę się wypowiadać, chyba wszyscy w branży wiedzą, że to aktualnie numer 1 na rynku. Ze srebra w MegaGranacie również jesteśmy bardzo zadowoleni. Skupiłbym się bardziej na smarze miedziowym i ceramicznym. Mnie osobiście zaskoczyła jakość samego smaru. Widać gołym okiem po aplikacji, jak on się fajnie zachowuje i że wsad jest bardzo wysokiej jakości. Obawiam się, że bije na głowę zachodnich producentów – mówię oczywiście o jakości, a nie cenie.
Ja osobiście jestem mechanikiem, ale także motocyklistą. Na początku zacząłem używać chemii warsztatowej SJD, która się sprawdziła, a teraz jestem na etapie fascynacji ich kosmetykami. Bardzo dużo jeżdżę na motocyklu, co niestety kończy się tym, że często niektóre elementy stroju zaczynają brzydko pachnieć, a nie wszystko da się uprać. Wtedy aplikuję specjalny preparat z NanoSrebrem do kasku, rękawic czy też butów i mam święty spokój na długi czas. Bardzo fajny jest też impregnat do odzieży tekstylnej. Wystarczyło, że nałożyłem go tylko na same szwy kurtki i już był efekt – wróciłem do domu suchy po jeździe w czasie deszczu.
Jesteśmy naprawdę bardzo zadowoleni z tych produktów, o których mówili moi poprzednicy. Ja jeszcze bym zwrócił uwagę na specjalne dysze tych produktów. Większość z nich ma zamontowane dysze 360 stopni, co powoduje, że można nimi psikać pod dowolnym kątem – nawet "do góry nogami" Bardzo ułatwia to pracę w trudno dostępnych miejscach – można coś umyć mocnym odtłuszczaczem czy przesmarować którymś ze smarów, trzymając pojemnik w różnych pozycjach.
Używamy z zadowoleniem całej gamy tych produktów. Smar do łańcucha bardzo mocno do niego przywiera, nie brudzi błotnika i pozostawia białe zabezpieczenie teflonowe. Osobiście chciałbym zwrócić uwagę na specjalny zmywacz do łańcucha. Większość mechaników i motocyklistów robi duży błąd, czyszcząc łańcuch jakimiś benzynami ekstrakcyjnymi czy zwykłymi zmywaczami do hamulców, co powoduje, że o-ringi, które są wewnątrz łańcucha, po prostu zwiększają swoją objętość i puchną. Efekt jest taki, że nie tylko się szybciej zużywają, ale i tracą właściwości uszczelniające. SJD ma specjalny zmywacz do łańcuchów, który bardzo fajnie je czyści i nie reaguje chemicznie z gumowymi elementami.
Oczywiście bez odrdzewiacza SJD ciężko by nam się dziś pracowało, ale to nie jedyny fajny ich produkt. Ciekawy jest suchy smar teflonowy PTFE, który dobrze smaruje wszystkie precyzyjne elementy, a co najważniejsze – nie przywierają do niego żadne zanieczyszczenia. Kiedyś używaliśmy zwykłego białego smaru, ale efekt był taki, że na wszystkim, co było smarowane, zaraz robiły się otoczki z kurzu i brudu. Jednak największe wrażenie zrobił na mnie zmywacz do przepustnic i gaźników, nie tylko jego chemiczne właściwości, ale też i ciśnienie, które oni uzyskali w zwykłym aerozolu, jest niesamowite – po prostu przy aplikacji aż odrzuca rękę.
0 komentarzy dodaj komentarz