Większość części, z których składa się samochód, nie jest wymieniana przez cały czas eksploatacji pojazdu. Te, które się wymienia, zazwyczaj można kupić u niezależnych dostawców. Elementy bez logo producenta auta mają jakość porównywalną z podzespołami oryginalnymi, a dla kierowców są bardzo atrakcyjne ze względu na znacznie niższą cenę. Jest to istotne choćby z tego faktu, że współczesne auta składają się z około 15 – 20 tysięcy części (a koncern Toyota mówi nawet o 30 tysiącach, wliczając w to najmniejsze śruby).
Członkowie działającego przy Stowarzyszeniu Dystrybutorów Części Motoryzacyjnych forum „Motoryzacja dla wszystkich” podkreślają, że 80 procent elementów używanych do montażu samochodów w fabrykach jest opracowanych i produkowanych przez niezależnych wytwórców. Koncerny samochodowe dostarczają tylko pozostałe 20 procent części – a są to przede wszystkim elementy konstrukcyjne (których zwykle się nie wymienia). Producenci aut zamawiają u niezależnych dostawców podzespoły z własnym logo – i właśnie za znak firmowy trzeba sporo zapłacić. Tymczasem mające taką samą jakość, ale pozbawione oryginalnego logo elementy można kupić u niezależnych dostawców. Dotyczy to na przykład elektroniki, oświetlenia, części silnika, zawieszenia, hamulców albo układów przeniesienia napędu. Niezależnymi producentami są często renomowane przedsiębiorstwa – takie jak Bosch, Brembo, Magneti Marelli, Delphi, Valeo czy TRW Automotive. Zdarza się, że firmy te część produkcji dostarczają koncernom samochodowym na linię montażową, a część oferują na rynku niezależnym. W sieciach hurtowni, sklepów i warsztatów motoryzacyjnych można więc nabyć za znacznie niższą cenę podzespoły, którym brakuje tylko znaku koncernu samochodowego.
Niezależni producenci najczęściej moją bardzo obszerne katalogi, w których znajdziemy podzespoły do wielu marek i modeli pojazdów. Przykładowo, włoska firma Brembo ma w asortymencie około 1600 tarcz i bębnów hamulcowych, a amerykański TRW – ponad 1400 rodzajów klocków hamulcowych. Wystarcza to do zaspokojenia potrzeb 98 procent europejskiego parku samochodowego.
Na forum „Motoryzacja dla wszystkich” podawany jest doskonały przykład dysproporcji cen części i usług autoryzowanych oraz niezależnych. Na początku bieżącego roku od właściciela samochodu Audi A6 wyprodukowanego w 2006 roku za zażądano w autoryzowanym warsztacie 1360 złotych za wymianę żarówek ksenonowych. Na sumę tę złożyło się 960 złotych za dwie żarówki i 400 złotych za robociznę. W warsztacie niezależnym taka sama usługa została wyceniona łącznie na 370 złotych (270 złotych za części plus 100 złotych robocizny).
Na terenie Unii Europejskiej zagadnienia związane z częściami zamiennymi reguluje między innymi rozporządzenie Komisji Europejskiej 461/2010 wraz z wytycznymi (w Polsce jest ono określane mianem „GVO”). Dokonuje ono nie tylko klasyfikacji części, ale również określa, w jakich sytuacjach i które z nich mogą być stosowane, by nie utracić gwarancji na samochód. Bezpłatne naprawy gwarancyjne są wykonywane wyłącznie w autoryzowanych stacjach obsługi (ASO), ale przeglądy okresowe lub wymianę elementów eksploatacyjnych można przeprowadzać w dowolnym warsztacie z użyciem części oryginalnych bądź podzespołów o porównywalnej jakości. W przypadku samochodów, które gwarancją już nie są objęte, obowiązuje zupełną dowolność.
Uczestnicy forum „Motoryzacja dla wszystkich” starają się też rozwiać ewentualne obawy o jakość części motoryzacyjnych pochodzących od firm niezależnych. Na terenie Unii Europejskiej obowiązuje ponad 90 dyrektyw dotyczących homologacji i certyfikacji części zamiennych. Kupowane w niezależnym warsztacie elementy muszą spełniać odpowiednie normy tak pod względem bezpieczeństwa, jak i ochrony środowiska. Wnioski nasuwają się same: kierowca nie musi przepłacać za części z logo koncernu samochodowego – podsumowuje Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
0 komentarzy dodaj komentarz