Myjnie samochodowe dziś i jutro
Fot. Bartex, Karcher, Mayco-EashTec, Sultof, Corrimex, HydroWash, Washmaster, HydroWash, Washtec
Pisząc dotychczas o myjniach samochodowych, staraliśmy się udowodnić, że działalność takich placówek jest już dzisiaj ekologiczną koniecznością, ponieważ inne rozwiązania tego problemu stały się niedopuszczalne. Teraz dla odmiany poprosiliśmy kilku ekspertów o wypowiedzi na temat wad i zalet różnych konstrukcyjnych wariantów współczesnych urządzeń do profesjonalnego mycia samochodów.
Jaki rodzaj (lub rodzaje) urządzeń do mycia pojazdów oferuje Państwa firma?
Jan Bartoszewicz, Bartex: Dostarczamy myjnie przejazdowe przeznaczone dla dużych maszyn, takich jak autobusy albo ciężarówki.
Michał Byrski, Kärcher: Mamy zarówno rozmaite urządzenia myjące, jak i całe zestawy złożone ze sprzętu, infrastruktury i materiałów eksploatacyjnych do mycia pojazdów osobowych (samochodów, przyczep, motocykli) bądź użytkowych (ciężarówek, autobusów albo maszyn i urządzeń specjalistycznych - rolniczych, budowlanych itp.).
Nasze urządzenia są różnorodne, bo i odmienne są techniki mycia: zależą od rodzaju pojazdu, stopnia zabrudzenia, oczekiwanej szybkości realizacji usługi, a nawet od zaangażowania samego klienta w proces mycia. Kärcher ma do zaoferowania myjnie samoobsługowe bezdotykowe oraz automatyczne szczotkowe i bezdotykowe - a wszystko to w wersjach dla taboru osobowego i użytkowego.
Grzegorz Gostkowski, Sultof (na zdjęciu): Dostarczamy myjnie bezdotykowe, myjnie automatyczne bramowe i tunelowe. Nasze urządzenia służą do mycia samochodów ciężarowych, autobusów, cystern, tramwajów, pociągów (oraz wagonów metra), a także kół i podwozi.
Mateusz Łatka, Mayco-WashTec: Jesteśmy przedstawicielem niemieckiego producenta myjni automatycznych WashTec Cleaning Technology i proponujemy klientom jego pełny asortyment. Mamy więc myjnie automatyczne (dla samochodów osobowych i ciężarowych), myjnie tunelowe oraz ręczne myjnie samoobsługowe.
Na szczególną uwagę zasługuje rodzina produktów SoftCare (SoftCare EVO, SoftCare PRO, SoftCare JUNO). Jest to sprzęt nowoczesny i zapewniający realizację wielu dodatkowych usług przy przepustowości wynoszącej ponad 12 samochodów na godzinę.
Nasze ręczne myjnie samoobsługowe zapewniają bardzo wysoką jakość czyszczenia i są nieskomplikowane w użytkowaniu. Taka instalacja może też działać jako myjnia bezdotykowa bądź korzystać ze szczotki pianowej. Wybór osprzętu zależy od wymagań klienta.
Urządzenia zasilające całość i dozujące wodę oraz chemikalia da się zainstalować w szafie, na stelażu (umieszczanym w osobnym pomieszczeniu technicznym) albo w kontenerze.
Myjnie samoobsługowe projektujemy indywidualnie dla każdego odbiorcy, biorąc pod uwagę czynniki, takie jak wygląd, rozmieszczenie elementów i wymagania dotyczące wyposażenia technicznego.
Oferowane przez nas myjnie tunelowe (typu SL30/SL50/SL75/SL100) to rozbudowane, minimum czteroszczotkowe ciągi, przeznaczone do obsługi dużej liczby samochodów osobowych i dostawczych.
Zdzisław Mazur, Washmaster: Nasi klienci mają do dyspozycji myjnie tunelowe Ceccato i Wesumat oraz myjnie ręczne.
Michał Szczelewski, HydroWash: Projektujemy i budujemy myjnie bezdotykowe (z lancą szczotkową lub bez niej), montowane w kontenerach albo we własnych pomieszczeniach klienta. Nasze instalacje są przeznaczone do pracy z płynnymi i stałymi środkami chemicznymi (szamponami i mikroproszkami).
Jarosław Witt, Corrimex (na zdjęciu): Jesteśmy jedynym w Polsce przedstawicielem niemieckiej firmy Christ i właśnie jej produkty mamy w katalogu. Proponujemy klientom automatyczne, jedno- i dwuportalowe szczotkowe myjnie samochodów osobowych i dostawczych (odmiany trzy- i pięcioszczotkowe), samoobsługowe myjnie bezdotykowe maszyn osobowych i dostawczych, myjnie tunelowe pojazdów osobowych (hybrydowe, konturowe, transwersalne), myjnie portalowe samochodów ciężarowych i autobusów (dwu-, trzy- oraz pięcioszczotkowe), myjnie przejazdowe autobusów i myjnie pojazdów szynowych.
W bieżącym roku zamierzamy pokazać i wprowadzić do sprzedaży portalową myjnię bezdotykową Aquatus, przeznaczoną dla samochodów osobowych i dostawczych.
Fot. Corrimex
Czy bardziej rentowne są myjnie projektowane z myślą o pojazdach określonego typu (samochodach osobowych, ciężarówkach, autobusach), czy konstrukcje uniwersalne, dające się stosować do dowolnego taboru?
Jan Bartoszewicz: Nie ma dobrych rzeczy uniwersalnych. Tylko specjalizacja zapewnia świadczenie opłacalnych usług o odpowiednio wysokiej jakości.
Michał Byrski (na zdjęciu): Niestety, na to pytanie nie ma jednej, uniwersalnej odpowiedzi. Każda myjnia będzie rentowną inwestycją, o ile nabywca wyda pieniądze w sposób przemyślany. Co jednak mam na myśli, mówiąc o przemyślanej inwestycji? Otóż zanim zdecydujemy się na zakup, należy dokonać gruntownego rozeznania rynku i wziąć pod uwagę zapotrzebowanie na konkretny rodzaj myjni, lokalizację inwestycji, własne możliwości finansowe i czynniki zewnętrzne – na przykład wielkość działki, na której ma powstać placówka. Analizując te wszystkie elementy, będziemy wiedzieć, co przyszłym klientom jest potrzebne najbardziej – czy myjnia uniwersalna, czy też wyspecjalizowana.
Decydując się na myjnię uniwersalną, zawsze godzimy się na jakiś kompromis: pod względem jakości usług nie dorówna ona myjni specjalistycznej, jednak ze względu na większy zakres świadczonych usług wydaje się bardziej interesująca. Kolokwialnie rzecz ujmując, mamy coś za coś. Chcę jednak podkreślić, że w przypadku myjni firmy Kärcher (zarówno specjalistycznych, jak i uniwersalnych) najważniejsza jest jakość. Oznacza to, że w myjniach uniwersalnych stosujemy równie zaawansowane technologie, jak w przypadku zestawów specjalistycznych, a usługi czyszczenia pojazdów pozostają na wysokim poziomie.
Mateusz Łatka (na zdjęciu): Przed podjęciem decyzji o zakupie myjni konkretnego typu trzeba rozważyć wiele czynników. Pod uwagę bierze się uwarunkowania budowy, specyfikę lokalnego rynku i rozstrzyga wątpliwości typu: „jedna myjnia automatyczna czy trzy stanowiska samoobsługowe?”. Istotna jest wreszcie przewidywana liczba klientów i ich zasobność. Nasi specjaliści służą radą każdemu nabywcy myjni. W zanadrzu mamy propozycje dostosowane do różnych potrzeb oraz oczekiwań.
Zdzisław Mazur: Wszystko zależy od otoczenia, w jakim prowadzimy interesy. Rentowność to wypadkowa rodzaju zastosowanych urządzeń, techniki mycia i zapotrzebowania na konkretne usługi w określonym miejscu.
Michał Szczelewski: Uważamy uniwersalność za zaletę, a nie wadę. Dla większych pojazdów potrzeba tylko większej przestrzeni, a czasami dodatkowo większej lub szybszej maszyny myjącej.
Jarosław Witt: Nie ma myjni uniwersalnych. Instalacje przeznaczone dla samochodów osobowych i dostawczych nie sprawdzają się podczas mycia pojazdów wielkogabarytowych. W przypadku myjni firmy Christ istnieją wyraźnie zaznaczone granice rozmiarów małych i średnich maszyn: ich maksymalna wysokość to 3,15 metra, a szerokość – 2,4 metra. Osprzęt zaprojektowany z myślą o takich pojazdach nie nadaje się do mycia wyższych vanów, autobusów ani ciężarówek. Z drugiej strony, do myjni samochodów ciężarowych i autobusów nie ma sensu wjeżdżać autami osobowymi: brakuje tu systemów mycia kół i suszarek. Wypada też wspomnieć o różnym zużyciu wody, energii elektrycznej i środków chemicznych w myjniach małych i dużych. Jedyne placówki w pewnym sensie uniwersalne to myjnie bezdotykowe. Można je wyposażyć w niezadaszone stanowiska z obrotnicami na wysokości 4,2-4,5 metra. Da się wówczas umyć mały autobus, ciężarówkę albo ciągnik siodłowy – ale myjnia uruchomiona specjalnie dla pojazdów wielkogabarytowych zrobi to i szybciej, i lepiej.
Fot. HydroWash
Jakie cechy - niezależnie od typu urządzeń – powinny charakteryzować dobrą myjnię?
Jan Bartoszewicz: Najważniejsza jest skuteczność, czyli jakość mycia; zaraz za nią stawiałbym krótki czas realizacji usługi. Nie bez znaczenia pozostaje też cena.
Michał Byrski: Tak w samoobsługowych, jak i automatycznych urządzeniach myjących najważniejsze jest bezpieczeństwo i wysoka jakość usługi. Jedną z głównych zalet naszych urządzeń jest stosowanie nowoczesnych technologii, które gwarantują efektywne i oszczędne mycie pojazdów. W myjniach samoobsługowych nasza firma postawiła na prostotę oraz klarowną, czytelną i jednoznaczną instrukcję obsługi – tak, aby każdy, kto pierwszy raz będzie korzystał z instalacji, umył swój pojazd jak najdokładniej, bez problemów i nie narażając się na niebezpieczeństwo. Nie stosujemy też destrukcyjnych środków chemicznych. Używamy wyłącznie chemikaliów płynnych, a więc takich, które skutecznie usuwają brud i jednocześnie nie niszczą lakieru. Chemia proszkowa zapewnia wprawdzie czystość, ale zaspokaja tylko nasze wymagania wizualne, regularnie stosowana zaś prowadzi do uszkodzenia lakieru.
Mateusz Łatka: Myjnia powinna być niezawodna, ekonomiczna oraz wydajna. Wszystkie te cechy mają systemy z linii SoftCare i dlatego są dobrym nabytkiem niezależnie od tego, czy mają pracować samodzielnie, czy też działać przy stacjach benzynowych, salonach i warsztatach samochodowych. Możliwość przystosowywania sprzętu do potrzeb pojazdów o różnych wysokościach i liczne programy oczyszczania pozwalają myć pojazdy dokładnie i jednocześnie osiągać wydajność rzędu 12-18 pojazdów na godzinę. Myjnie SoftCare EVO, SoftCare PRO albo SoftCare JUNO są też atrakcyjne ze względów oszczędnościowych – efektywnie wykorzystują energię i precyzyjnie dozują środki chemiczne. Urządzenia są też trwałe dzięki podzespołom wysokiej jakości i ostrym reżimom produkcyjnym. Poza tym standardowo stosujemy szczotki SofTecs ze spienionego polietylenu. Testy dowodzą, że w przypadku ich użycia lakier nawet po 50 cyklach czyszczenia wygląda jak nowy.
Zdzisław Mazur (na zdjeciu): Dla usługodawcy istotny jest niski koszt eksploatacji myjni (czyli małe zużycie wody i energii) i duża niezawodność. Ponieważ jednak awarie tak czy inaczej się zdarzają, ważny okazuje się dobry serwis oraz łatwość zdobycia części zamiennych. Niebagatelną cechą jest wreszcie prostota obsługi.
Michał Szczelewski: Dobra myjnia powinna pracować dokładnie i szybko, być stosunkowo tania w eksploatacji i łatwa w konserwacji.
Jarosław Witt: Pod pojęciem „dobre urządzenie do mycia” kryje się instalacja skuteczna, bezpieczna, bezawaryjna, oszczędna podczas eksploatacji oraz sprawnie serwisowana.
Fot. Karcher
Która z konkurujących dziś koncepcji usługowego mycia pojazdów ma większe perspektywy zdominowania rynku: szczotkowa czy bezdotykowa?
Jan Bartoszewicz (na zdjęciu): Domyślam się, że chodzi o mycie samochodów osobowych. Moim zdaniem, największą przyszłość ma metoda bezdotykowa. Przeciętny kierowca decyduje obecnie, czy powinien przeznaczyć 20-30 złotych na wizytę w porządnej myjni szczotkowej, czy też samodzielnie umyć (albo raczej opłukać) pojazd w myjni bezdotykowej, wydając tylko 7 złotych (znam i tak tanie placówki). Pomijam sprawę jakości usługi; zawsze będą bowiem istniały myjnie ręczne, w których samochód zostanie doskonale umyty i nabłyszczony – tyle, że przyjdzie za to zapłacić więcej.
Michał Byrski: Obecnie coraz więcej jest bezdotykowych myjni samoobsługowych. Są one zwykle bezpieczne dla lakieru dzięki stosowaniu płynnych środków chemicznych i wysokociśnieniowych urządzeń myjących. Istotą bezdotykowego lub nieinwazyjnego mycia jest poleganie na energii strumienia wody z dodatkiem chemikaliów płynnych (tak dzieje się w przypadku sprzętu Kärchera) lub preparatów proszkowych. Podejrzewam jednak, że w miarę upływu czasu środek ciężkości przesunie się w kierunku myjni hybrydowych. Takie instalacje połączą funkcje wysokociśnieniowe w trybie automatycznym (podczas mycia zasadniczego) z zastosowaniem szczotek do mycia końcowego. Rezygnacja ze szczotek na wstępnym, „wysokociśnieniowym” etapie pozwoli uniknąć uszkodzenia lakieru. Użycie ich w połączeniu z płynnymi chemikaliami przy znacząco zmniejszonej sile nacisku (czyli podczas mycia końcowego) zapewni z kolei skuteczne pozbycie się szlamu i innych zabrudzeń pozostałych po myciu zasadniczym. Zadanie szczotki polega tak naprawdę na muskaniu lakieru. Myjnie hybrydowe, takie jak CB 2 Kärchera, na pewno będą się cieszyły dużym zainteresowaniem.
Mateusz Łatka: Myjnie automatyczne skutecznie rywalizują z samoobsługowymi. Wraz ze zwiększającą się z każdym rokiem liczbą tych ostatnich wydawało się, że idea samoobsługi zwycięży na naszym rynku. Jednak, choć zdobyła ona wielu zwolenników, to okazuje się, że wielu kierowców myje samochody wyłącznie na „automatach”.
Olbrzymią zaletą myjni automatycznych jest przepustowość: doprowadzenie samochodu do porządku zajmuje – w zależności od programu i osprzętu - od dwóch i pół do siedmiu minut. W przypadku myjni ręcznych takie wyniki są nieosiągalne, ponieważ zależą nie od urządzeń, a od sprawności osoby obsługującej sprzęt.
Warto poruszyć także sprawę suszenia pojazdu. Myjnie automatyczne działają dwuetapowo: najpierw aplikują środek zmniejszający napięcie powierzchniowe wody, a później łatwo zdmuchują krople za pomocą suszarek bocznych i dachowych. Natomiast samoobsługowe myjnie ręczne tylko natryskują osuszacz.
Zdzisław Mazur: Każda metoda ma zalety i wady. Jeśli wziąć pod uwagę doświadczenia krajów mogących pochwalić się wysoką kulturą obsługi pojazdów, to o plusach i minusach konkretnej myjni klienci dowiadują się dopiero po wielokrotnym korzystaniu z placówek różnego rodzaju.
Michał Szczelewski (na zdjęciu): Jestem przekonany, że większe uznanie znajdą myjnie bezdotykowe z lancą szczotkową.
Jarosław Witt: Portalowe myjnie szczotkowe wyposażane są w coraz skuteczniejsze systemy wstępnego oczyszczania ciśnieniowego i szczotki o coraz delikatniejszym włosiu (Sensofil+, Sensotex+, TeddyTex), gwarantujące skuteczne i bezpieczne usuwanie brudu. Takie instalacje są też coraz bardziej wydajne (na przykład pięcioszczotkowa myjnia Quantus radzi sobie z dwudziestoma pojazdami na godzinę). To samo dotyczy myjni tunelowych wyposażonych w delikatne pasy polerująco-osuszające: ich wydajność sięga stu i więcej aut w ciągu godziny.
Myjnie bezdotykowe nęcą z kolei klientów coraz większą gamą programów oczyszczania. Tradycyjny zestaw (mycie szamponem, płukanie, woskowanie, nabłyszczanie) to obecnie zbyt mało. My sami proponujemy pistolety pianowe („piana XXL”), specjalne szczotki (system „aktywna piana”) albo zestawy do oczyszczania felg.
Wątpię natomiast, czy w najbliższych latach jedna z dwu koncepcji budowy myjni zacznie dominować. Wciąż jest miejsce dla obu. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się uruchomienie różnych odmian usług w tej samej placówce.
Fot. Tommy Car Wash
Dlaczego myjnie całkowicie automatyczne (zarówno szczotkowe, jak i bezdotykowe) tracą dziś sporą część klientów na rzecz placówek wyposażonych w najprostszy, ręczny osprzęt?
Jan Bartoszewicz: No cóż - społeczeństwo ubożeje, ale brudnym samochodem nie wypada jeździć. Auta są więc myte za pomocą wiadra, ręcznej szczotki i gumowego węża.
Michał Byrski: Myjnie automatyczne dowolnego typu (szczotkowe i bezdotykowe) mają wspólną wadę: nie są równie dokładne jak człowiek używający szczotki. Bolączką myjni ręcznych jest natomiast niska przepustowość. Może to oznaczać, że mimo wszystko klienci będą woleli korzystać z myjni hybrydowych, godząc się na szybko, choć przeciętnie wykonaną usługę.
Nie zapominajmy też, że dla wielu firm z branży motoryzacyjnej usługi mycia są tylko dodatkowym, a nie głównym źródłem dochodu. W takiej sytuacji inwestuje się w mniejsze urządzenia, gdyż nie ma potrzeby stawiać wielostanowiskowych, kosztownych obiektów wyposażonych w automaty.
Mateusz Łatka: Nie zgodzę się z opinią, że myjnie całkowicie automatyczne (szczotkowe lub bezdotykowe) tracą klientów. Takiemu twierdzeniu przeczą też kolejki ustawiające się do myjni w czasie weekendów. Instalacje automatyczne są przede wszystkim wygodne – ale ważna jest też możliwość korzystania z nich przez okrągły rok, niezależnie od warunków atmosferycznych.
Obecnie dla osób inwestujących w myjnie liczy się głównie jakość urządzeń i zakres oferowanych przez nie usług. Klienci częściej kupują myjnie renomowanych producentów, mających wieloletnie doświadczenie w branży i dysponujących dobrze rozwiniętą siecią serwisową. Zapewnia to prawidłową pracę myjni i szybką likwidację awarii.
Zdzisław Mazur: Wyboru myjni dokonują ostatecznie klienci - a odnoszę wrażenie, że Polacy nie zdążyli jeszcze wyrobić sobie opinii co do najlepszych sposobów czyszczenia samochodu. W większości przypadków czynnikiem decydującym jest, niestety, cena i dlatego popularność mogą zyskiwać najtańsze usługi. Tymczasem automatyczne mycie szczotkowe jest skuteczne, bezpieczne i szybkie – oczywiście pod warunkiem zachowania właściwej konserwacji całego osprzętu myjni. Należy zawsze zwracać uwagę na rodzaj i jakość włosia szczotek. Legendy o szczotkach rysujących lakier w większości przypadków są skutkiem niechlujnie przeprowadzonego mycia wstępnego. Na pojeździe zaledwie opłukanym z brudu wciąż znajdziemy kurz i piasek pozostawiający później rysy. Szczotki nie mają nic wspólnego z uszkodzeniami lakieru.
Myjnie bezdotykowe pozwalają dostosować jakość mycia do wymagań klientów, ale tutaj końcowy efekt zależy głównie od zastosowanych środków chemicznych.
Michał Szczelewski: Nie zauważyłem, aby myjnie automatyczne miały mniej użytkowników niż dawniej. Przede wszystkim w przypadku myjni automatycznych i ręcznych mamy do czynienia z innymi klientami, a instalacje różnych typów obsługują inne części rynku.
Jarosław Witt: Na to pytanie, niestety, nie odpowiem. Musiałbym się zgodzić z tezą o malejącej popularności myjni bezobsługowych – a zupełnie się z nią nie zgadzam.
Fot. Washtec
Czy warto łączyć mycie pojazdów z innymi usługami motoryzacyjnymi?
Jan Bartoszewicz: Nie widzę potrzeby integrowania usług. Nie spotkałem łaźni miejskiej połączonej z restauracją, a przecież obie te placówki są potrzebne.
Michał Byrski: Mycie pojazdów należy łączyć z innymi rodzajami usług motoryzacyjnych. Aby osiągnąć sukces w tej branży, trzeba nastawić się albo na specjalistyczne myjnie, albo na kompleksowość. Stacje paliw, warsztaty samochodowe, hipermarkety i inne firmy, przez które przewija się wiele aut, we własnym interesie powinny oferować klientom duże spektrum usług, włączając w to mycie samochodów. Placówki, które wymieniłem, zazwyczaj dysponują gotową infrastrukturą dla myjni. Najczęściej wystarczy im jedno stanowisko do mycia pojazdów, więc nie trzeba zatrudniać personelu odpowiedzialnego za obsługę dużej ilości różnorodnego sprzętu – należy tylko zapewnić odpowiednie przeszkolenie osobom już pracującym.
Jedynym wydatkiem będzie koszt inwestycji w urządzenie myjące, który przy kompleksowości usług ma bardzo duże szanse na rychły zwrot i przynoszenie dochodów szybciej niż w przypadku myjni będących jedynym źródłem przychodów.
Grzegorz Gostkowski: Mamy w katalogu myjnie najróżniejszego typu, przystosowane do pracy w różnych warunkach i nadające się do zastosowania w wielu typach placówek usługowych. Siłą rzeczy jesteśmy więc za łączeniem ofert – nasze instalacje sprawdzą się u różnych usługodawców.
Mateusz Łatka: Najrozsądniejsze wydaje się łączenie myjni pojazdów ze stacją benzynową lub warsztatem samochodowym. Korzystne jest również zaoferowanie usług mycia w centrum handlowym.
Zdzisław Mazur: Z całą pewnością należy rozszerzać wachlarz oferowanych usług - a nasza firma jest dowodem na to, że się to opłaca. Serwis pojazdów (warsztat) w połączeniu z myjnią i usługami kosmetyki samochodowej jest atrakcyjny dla klientów choćby ze względu na oszczędność czasu oraz ograniczenie ponoszonych wydatków.
Michał Szczelewski: Każda integracja usług przynosi korzyści, więc warto na nią postawić. Dotyczy to zwłaszcza dużych obiektów, w których myjnie są tylko jednym z elementów - mam na przykład na myśli parkingi przy autostradach, gdzie łączy się funkcje „postojowe” z restauracją, stacją obsługi pojazdów, stacją benzynową, a nawet hotelem.
Jarosław Witt: Nie jestem zwolennikiem ograniczania liczby stanowisk w myjni tylko po to, aby zaproponować klientom coś więcej (zwłaszcza, gdy placówka działa w dobrym, atrakcyjnym miejscu). Jeśli jednak myśleć o dodatkowych usługach, to pierwszą wydaje się czyszczenie wnętrza pojazdu. Później można się zastanowić nad kolejnymi udogodnieniami - ale trzymając się branży motoryzacyjnej.
0 komentarzy dodaj komentarz