Nowe technologie coraz głębiej penetrują rynek motoryzacyjny. Niedługo na światowych drogach mogą na dobre zagościć samosterowne samochody, już dziś mile widziane przez potencjalnych użytkowników.
Według raportu McKinsey & Company w 2020 roku roczna wartość segmentu usług i komponentów nowych technologii dla motoryzacji ma wynieść 170 miliardów euro, czyli pięciokrotnie więcej niż obecnie. Dla producentów samochodów oznacza to nie tylko wielomilionowe inwestycje, lecz także konieczność współpracy z firmami z sektora nowoczesnych technologii. Dla porównania: Samar wycenił polski rynek motoryzacyjny w 2013 roku na 21–22 miliardy złotych.
Coraz bardziej wymagający stają się też konsumenci. Już 13% z nich nie wyobraża sobie kupna samochodu bez połączenia z Internetem, a ponad jedna czwarta bardziej ceni sobie możliwość interakcji pojazdu z otoczeniem niż charakterystykę silnika i zużycie paliwa.
Ten rynek ma przyszłość
Kwestią czasu wydaje się pojawienie na masowym rynku w pełni niezależnych samochodów, które będą mogły kontaktować się nie tylko między sobą, ale i z całą infrastrukturą drogową. Według analiz Gartnera, do 2025 roku prawie co trzeci samochód osobowy będzie miał tego typu wyposażenie w standardzie.
Technologia umożliwiająca zdalne sterowanie pojazdem staje się powszechna i jest już wykorzystywana m.in. przez firmy świadczące usługi zdalnego monitorowania i ochrony. Kamil Jakacki, dyrektor ds. sprzedaży Cartrack Polska, podaje realne przykłady takich możliwości (m.in. blokowanie uruchomienia silnika, wprowadzenie autoryzacji dostępu do pojazdu czy łączenie się z nim za pomocą sygnału satelitarnego, GSM i RF. Zintegrowanie pojazdu z otoczeniem zwiększa bezpieczeństwo, a w przypadku kradzieży pozwala na szybsze jego zlokalizowanie i odzyskanie.
Infrastruktura informatyczna miejskiego ruchu drogowego
Działania mające na celu pojawienie się większej liczby zintegrowanych samochodów wspiera również Unia Europejska. Od 2002 roku zainwestowała ponad 180 milionów euro w 40 projektów przyczyniających się do szybszego wprowadzenia inteligentnych rozwiązań codziennego użytku.
Aplikacje na czterech kółkach
Branża musi włożyć miliony w segment autonomicznych samochodów, bo zmieniły się upodobania i potrzeby konsumentów. Ma to szczególne znaczenie w sektorze urządzeń mobilnych, których na całym świecie użytkuje się już około 72 miliardów. Według raportu Salesforce, aż dla 85% użytkowników komórek te urządzenia odgrywają centralną rolę w codziennym życiu. Znaczenie tej technologii rośnie również w przemyśle motoryzacyjnym. Są już aplikacje, które pozwalają na kontrolę samochodu i jego parametrów albo wyszukiwanie jego pozycji w czasie rzeczywistym. Według prognoz, za kilka lat pełna kontrola nad pojazdem będzie możliwa na smartfonie lub tablecie.
Koncepcja aktywnej synchronizacji ruchu miejskiego
Mówi Piotr Poprawski, dyrektor Capgemini Software Solutions Center: – Dla jednego z naszych klientów stworzyliśmy wspólny we wszystkich samochodach kod błędów. W momencie awarii umożliwia on użytkownikowi rejestrację i przekazanie zidentyfikowanego problemu do wybranego serwisu za pomocą urządzenia mobilnego, np. iPhone'a. Aplikacja pozwala także na odnalezienie przypuszczalnego źródła awarii dzięki graficznej nawigacji.
Producenci samochodów nie poprzestają na przygotowywaniu aplikacji mobilnych. Powszechnym rozwiązaniem jest podłączanie samochodów bezpośrednio do Internetu. Obecnie liczba takich pojazdów na całym świecie wynosi 23 miliony, a według prognoz IHS Automotive – do 2020 roku przekroczy 150 milionów.
Nowa sieć nad siecią dróg
Z perspektywy producentów bardzo ważny jest rozwój technologii, która umożliwi samosterownym samochodom łączenie się z infrastrukturą drogową. Systemy zintegrowane z pojazdami będą mogły ostrzegać o utrudnieniach w ruchu, na przykład o robotach drogowych i wypadkach, a przede wszystkim umożliwią kierowcom sprawniejsze poruszanie się w korkach. Aby samosterowne samochody mogły realnie wpłynąć na poprawę sytuacji na drogach, trzeba wprowadzić systemy, z którymi inteligentne pojazdy będą mogły współpracować.
Taki system proponuje Xerox: – Nasi naukowcy opracowali narzędzia, które dzięki analizie odpowiednich danych pozwalają na redukcję korków ulicznych i poprawiają bezpieczeństwo na drogach. Produkty Xeroksa ułatwiają też znalezienie miejsc postojowych, włączając w to miejsca abonamentowe, miejsca parkingowe dla celów działalności gospodarczej i strefy załadunku – mówi Maciej Nuckowski, dyrektor Działu Usług Xerox Polska.
Klienci chcą coraz więcej
Według badań Harris Poll, więcej niż co drugi Amerykanin słyszał o inteligentnych samochodach, mimo iż praktycznie jeszcze ich nie ma. Producenci uważniej wsłuchują się w zdanie swoich odbiorców, a ci zgłaszają coraz precyzyjniej swe oczekiwania dotyczące poszczególnych obszarów rynku.
W motoryzacji wprowadza się nowe pomysły, które umożliwiają chociażby dostęp do poczty elektronicznej z poziomu kokpitu. Ale nie tylko. – Z jednym z gigantów amerykańskiej motoryzacji zrealizowaliśmy projekt "Interaktywny kokpit", pozwalający kierowcy dowolnie skonfigurować elementy podlegające wyświetlaniu. Kolejnym etapem w rozwoju IT dla motoryzacji mogą być samosterowne samochody, korzystające z nowoczesnych rozwiązań technologicznych. Prawie 3/4 respondentów Connected Car Industry Raport oczekuje, że inteligentne auta poprawią bezpieczeństwo i dostarczą nowych możliwości diagnozowania usterek w pojazdach – mówi Wojciech Mach, dyrektor zarządzający Luxoft Polska.
Uniwersalny system telematyczny Delphi
Dużą rolę w kształtowaniu opinii o inteligentnych samochodach odgrywają dotychczasowe przyzwyczajenia. Aż 80% osób oczekuje, że samosterowne pojazdy będą miały rozwiązania podobne do nowoczesnych technologii już użytkowanych przez nas w domu, w pracy oraz przy korzystaniu z urządzeń mobilnych.
Są też sceptycy
Mimo iż niektóre stany USA (Kalifornia, Newada, Michigan i Floryda) już wprowadziły regulacje umożliwiające pojazdom bez kierowców poruszanie się po drogach, to władze większości państw odnoszą się do tej technologii bardzo sceptycznie. W wielu krajach, w tym w Polsce, poruszanie się autonomicznymi pojazdami byłoby zakazane. Jedna z podstawowych wątpliwości dotyczy tego, kto będzie ponosił odpowiedzialność za spowodowane przez tego typu pojazd wypadki i kolizje drogowe.
Również potencjalni nabywcy mają wątpliwości. Według Connected Car Consumer Service Report przygotowanego przez McKinsey & Company, aż 54% respondentów obawia się, że ktoś może się włamać do systemu inteligentnego samochodu i przejąć nad nim kontrolę. Niepokój podzielają też ubezpieczyciele. Jak informuje Kaspersky Lab, firmy ubezpieczeniowe nie chcą ubezpieczać najnowszych samochodów, w których producenci instalują elektronikę w miejsce standardowej stacyjki z kluczykiem. Fakt ten tłumaczą możliwością zbyt łatwego przejęcia przez złodzieja kontroli nad pojazdem. Tym większe problemy mogą się pojawić przy próbie ubezpieczenia w pełni samodzielnych aut.
System monitoringu i zdalnej diagnostyki pojazdów oferowany przez firmę Launch
Wątpliwości budzą również kwestie formalno-finansowe. Nie jest do końca jasne, kto będzie płacił za dostarczenie nowych funkcji wymaganych przez zdalny samochód. Biorąc pod uwagę, że w 2013 roku w Polsce średni deklarowany koszt korzystania z Internetu w technologiach stacjonarnych wyniósł miesięcznie 55 zł, a koszty utrzymania telefonu komórkowego – 62 złote, kolejne wydatki poniesione na usługi teleinformatyczne obsługiwane w samochodzie mogą nabywców po prostu zniechęcać...
0 komentarzy dodaj komentarz