Obecne regulacje rynku wspólnotowego dotyczące zmiany czynnika chłodniczego stosowanego w klimatyzacji samochodowej zmierzają do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych zawierających fluor. Doprowadziły one do wprowadzenia ograniczeń w obrocie powszechnie dotychczas stosowanym czynnikiem R134a oraz wydania specjalnych rozporządzeń dotyczących zarówno jego importu spoza Unii Europejskiej, jak i obrotu dokonywanego na rynku wewnątrzwspólnotowym.

Regulacje wprowadzone w latach 2014–2015 sprawiły, że cena R134a drastycznie wzrosła. Przyniosło to efekt w postaci rozwinięcia nielegalnego importu substancji. Ten sam problem dotyka także inne branże, np. choćby chłodnictwo i budownictwo.

Dystrybutorzy z branży motoryzacyjnej – członkowie Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych, którzy zajmują się sprzedażą czynnika R134a – po raz pierwszy od wielu lat zanotowali spadek sprzedaży tego środka. Zdaniem niektórych było to spowodowane mniejszym zużyciem tej substancji ze względu na jej wysoką cenę: użytkownicy pojazdów rezygnowali z serwisu klimatyzacji, godząc się na jej nieskuteczne działanie. Większość jednak tłumaczyła tak znaczący spadek sprzedaży obecnością na rynku produktu nielegalnego pochodzenia.

„Nielegalny” czynnik chłodniczy był i wciąż jest dostępny w jednorazowych butlach, choć jest to opakowanie niedozwolone w całej UE. Należy pamiętać, że czynnik chłodniczy wątpliwego pochodzenia może być niebezpieczny zarówno podczas normalnego użytkowania, jak i podczas serwisowania układu klimatyzacji.

Ostrożne szacunki branży wskazują, że nielegalnie sprowadzany gaz w jednorazowych butlach ma 30% udziału w rynku. Współpracujące z SDCM organizacje z innych krajów UE potwierdzają, że nielegalny import ma miejsce również poza Polską. Według szacunków wartość przemytu i nielegalnego obrotu  to ponad 200 mln zł w skali roku.

Tweet

Informacja prasowa
Portal publikuje informacje prasowe skierowane do pracujących w warsztatach samochodowych napraw oraz środowiska aftermarketu motoryzacyjnego.