Fot. Archiwum

W dniach 22–24 września na błoniach stadionu PGE Narodowy w Warszawie odbyły się kolejne, międzynarodowe targi Inter Cars. Jest to zarówno dla producentów i dostawców, jak i nabywców ich produktów wydarzenie wytyczające główne rozwojowe trendy firm motoryzacyjnego zaplecza.

O biznesowej randze tej imprezy świadczy obecność ponad 200 wystawców reprezentujących w większości globalne korporacje i marki. Ich stoiska zajmowały w sumie rekordowy w dziejach tych spotkań obszar 20 000 m kw. w wielkich namiotowych halach, przy 30 000 m kw. całkowitej powierzchni terenów wystawowych wykorzystywanych też częściowo na plenerowe prezentacje ofert. Do rekordowych należała też frekwencja profesjonalnej, targowej publiczności. Sprzyjała temu nie tylko atrakcyjność ekspozycji, lecz także wygoda dojazdu z wszystkich zakątków kraju. Zwiedzający docierali na przedpola PGE Narodowego zarówno komunikacją autokarową organizowaną przez poszczególne filie firmy Inter Cars, jak i na własną rękę transportem samochodowym, a także koleją i metrem (dochodzącymi do samego stadionu).

Osiągnięcia, plany i prognozy

 Tym zagadnieniom poświęcona była, jak zwykle, główna konferencja targów, na której z reprezentantami wystawców oraz dziennikarzami branżowych mediów spotkali się członkowie zarządu Inter Cars SA: Maciej Oleksowicz – prezes zarządu, Krzysztof Oleksowicz – członek zarządu i założyciel firmy, Robert Kierzek – wiceprezes zarządu, Krzysztof Soszyński – wiceprezes zarządu oraz Wojciech Twaróg, Tomaś Kaśtil i Piotr Zamora.

W składzie zarządu zdążyły już zajść znaczne, pokoleniowe zmiany, lecz nie dlatego o niewątpliwych osiągnięciach firmy mówiono stosunkowo mniej, niż o jej przyszłości. Przeciwnie, jest to raczej przejaw wierności firmowej tradycji, w której zawsze dominował taki sposób myślenia i taki styl działania.

Zmieniła się w tym roku radykalnie sama formuła konferencyjnych obrad. Zrezygnowano z tradycyjnych prezentacji i referatów, cały czas poświęcając na swobodną wymianę pytań i odpowiedzi. Pytali zgromadzeni na sali goście, odpowiadali gospodarze, podejmując według swych kompetencji poruszane wątki, wspomagając się wzajemnie w udzielaniu informacji równie ścisłych, jak szczerych.

Dla wszystkich zebranych najbardziej interesująca okazała się sprawa planowanej dalszej ekspansji Inter Carsu na rozwiniętych europejskich rynkach. Koncepcja ta jest, zdaniem zarządu, całkiem realna dzięki starannemu jej przygotowaniu i przyjęciu bezkonfliktowej strategii wchodzenia w istniejące struktury gospodarcze.

Podczas konferencji wręczono też zaszczytne wyróżnienia trzem honorowym ambasadorom sieci warsztatowej Q-Service Truck.

W stylowych namiotach

Namioty na Targach Inter Cars pojawiły się z konieczności, gdy dla dynamicznie rozwijającej się imprezy przestały wystarczać firmowe magazyny w Cząstkowie Mazowieckim. Początkowo rozwiązanie to wydawało się doraźnym i prowizorycznym. Z czasem jednak stało się głównym wyróżnikiem nowego, oryginalnego stylu, utrzymywanego i systematycznie doskonalonego w kolejnych edycjach tych cyklicznych targów.

Pod względem funkcji hale namiotowe, co widać już teraz wyraźnie, mają nad stałymi pawilonami tę przewagę, że można je optymalnie dostosowywać do potrzeb wystawców, zwłaszcza tych największych, czyli międzynarodowych firm będących stałymi dostawcami czołowego polskiego dystrybutora. Bogata asortymentowo prezentacja wielkowymiarowych produktów wymaga bowiem znacznej powierzchni i przestrzeni, aby zwiedzający mogli wygodnie oglądać wystawiane eksponaty ze wszystkich stron, w odpowiednim rozmieszczeniu i oświetleniu.

Estetykę tych hal i organizowanych w nich stoisk można dziś uznać za bardzo elegancką, lecz równocześnie w pełni zharmonizowaną z typowo techniczną stylistyką poszczególnych ekspozycji. Widać to wyraźnie na zamieszczonych obok zdjęciach, a jeszcze wyraźniej w naturze. Poza tym każde z tych wielkich stoisk ma charakter gościnnie otwarty mimo dokładnie wyznaczonych granic, co bardzo ułatwia kontakt zwiedzających z wyodrębnionymi częściami prezentowanej oferty.

Korzystną, wypracowaną z czasem, cechą owego stylu jest także bardzo przejrzysty rozkład wewnętrznych ciągów komunikacyjnych i architektonicznych perspektyw porządkujących wzajemne rozmieszczenie całej zabudowy.

Po prostu pokaż

Dziwić może na targach niesłabnąca popularność wszelkich praktycznych pokazów na stoiskach. Każdego firmowego eksperta prezentującego prawidłowy montaż dowolnego samochodowego podzespołu, obsługę jakiegoś urządzenia warsztatowego czy użycie specjalistycznego narzędzia otacza natychmiast ciasny krąg zainteresowanych obserwatorów. Kiedyś przyczyny ich ciekawości wydawały się oczywiste, lecz nie przy obecnym rozwoju różnorodnych środków przekazu. Dziś każdy produkt trafia na światowy rynek w towarzystwie wielojęzycznych, bogato ilustrowanych instrukcji. W Internecie dostępne są stosowne opracowania, często w formie instruktażowych filmów i rysunkowych animacji. Fachowe artykuły na takie tematy publikuje też branżowa prasa. A jednak...

Domyślać się należy, iż decydującą rolę odgrywa tu, po pierwsze, rzeczywista interaktywność kontaktu z prezenterem, a po drugie, wiarygodność tej praktycznej wiedzy pochodzącej z samego jej źródła. Obserwując pokaz na firmowym stoisku, można niezwłocznie wyjaśniać nasuwające się wątpliwości, prosić o powtórki trudniejszych operacji, a przeważnie też próbować wykonywać je własnoręcznie.

Dla zwiedzającego targi warsztatowego profesjonalisty tego rodzaju doświadczenia należą zwykle do najcenniejszych targowych "zdobyczy". Musi je jednak zachować wyłącznie dla siebie, skoro opisać ani opowiedzieć ich się nie da.

Nowe oferty dobrych znajomych

Osób widocznych na sąsiednich fotografiach naszym warsztatowym czytelnikom przedstawiać nie trzeba. Należą bowiem do licznego grona postaci znanych w całym tym środowisku z różnych biznesowych kontaktów, prowadzenia rozmaitych profesjonalnych szkoleń i publikacji w branżowych mediach, a przede wszystkim z poprzednich targowych edycji.

Tak się składa, że i publiczność Targów IC jest w podobnej mierze stała, jak personel głównych wystawowych stoisk. Z reguły nowe są tylko wystawiane oferty. Ich innowacyjny przeważnie charakter stanowi dla potencjalnych, przyszłych użytkowników pewną psychologiczną barierę. Utrudnia ona przyswajanie nowych wiadomości, a nawet zadawanie konkretnych pytań uprzejmym i kompetentnym, lecz nieznajomym wystawcom.

Sytuacja zmienia się radykalnie, gdy na stoisku można rozpoznać kogoś znajomego osobiście lub choćby z widzenia, ponieważ taki "swój" człowiek samą swą obecnością sprawia, że łatwiej się zwiedzającemu "oswoić" z całym kontekstem otaczających go nieznanych przedmiotów. Dlatego wokół podobnych, branżowych indywidualności skupiają się intuicyjnie klienci rzeczywiście zainteresowani aktualną ofertą danej firmy.

Dodatkowe atrakcje

Są bardzo skutecznym narzędziem "pierwszego kontaktu" wystawcy z jego nowym klientem. Wbrew pozorom, działają na tym polu o wiele lepiej niż serwowane na stoiskach napoje i ciasteczka lub rozdawane gadżety. Drobne podarki do czegoś gości zobowiązują, choćby do krótkiej, grzecznościowej rozmowy, więc nikła jest ich siła przyciągania osób niezdecydowanych.

Inaczej wygląda sprawa, gdy można dyskretnie przyłączyć się do grona obserwującego oryginalne występy grupy Volt na stoisku Mobila, ustawić się w kolejce po plakat firmy Delphi z autografem i uściskiem dłoni "samego" Kajetana Kajetanowicza, obejrzeć klasyczne auto sławiące oleje Liqui Moly albo wziąć udział w finale atrakcyjnej loterii Totala...

Nie zawsze przy takich kontaktach pojawia się wzajemna "miłość od pierwszego wejrzenia", niekoniecznie gość przejawia zainteresowanie czymś więcej niż tylko udostępnioną mu atrakcją. Jeśli jednak podobne działania wystawców nie dają nawet pośredniego bądź perspektywicznego rynkowego pożytku, to przynajmniej pozostawiają na jakiś czas (?) gospodarzy w życzliwej pamięci zadowolonych gości.

Tweet

Redakcja Miesięcznika Branżowego Autonaprawa