Jeszcze dwadzieścia lat temu o firmie Valeo mówiło się, że produkuje i dostarcza "francuskie części do francuskich samochodów". Dziś nadal jest to prawda, lecz już w znacznym stopniu niecała.
Obecnie przemysł motoryzacyjny działa bez ograniczeń na globalnym rynku, a producenci samochodów, dobierając swych dostawców, kierują się przede wszystkim jakością i innowacyjnością ich produktów.
Na pięciu kontynentach
Firma Valeo, mimo faktycznie francuskich korzeni, działa teraz w każdym regionie świata. Zarówno jej centra badawczo-rozwojowe, jak i zakłady produkcyjne są rozlokowane na pięciu kontynentach. Także polscy pracownicy, w tym także inżynierowie, mają swój wkład w działania Valeo.
W naszym kraju znajdują się cztery zakłady produkcyjne, pracują także zespoły inżynierów, których celem jest usprawnienie procesów produkcyjnych i gotowych produktów. Na przykład w polskiej fabryce Valeo w Skawinie pod Krakowem powstają moduły chłodnic zawierające chłodnice cieczy, skraplacze, intercoolery i układy wentylatorów. Są one następnie montowane w... niemieckich samochodach BMW, produkowanych pod Dreznem. W Czechowicach-Dziedzicach z kolei powstają silniki elektryczne do elektrycznego BMW i3.
Niemieckie koncerny samochodowe są odbiorcami aż 28% globalnej produkcji Valeo przeznaczonej do pierwszego montażu pojazdów. Dla porównania, dostawy dla marek francuskich stanowią tu tylko 14%.
Od kilku lat Valeo jest wiodącym dostawcą sprzęgieł dla grupy VW i jego udział w tych dostawach stale rośnie. Proces projektowania nowego modelu samochodu trwa kilka lat, więc już dziś wiadomo, że Valeo będzie dostawcą sprzęgła do modelu, który na drogi wyjedzie dopiero np. w 2019 roku.
O ile jeszcze np. w bardzo popularnym w Polsce VW Golfie V (i jego siostrzanych modelach, takich jak Audi A3 i Škoda Octavia) mechanik wymieniający sprzęgło demontuje oryginalną część jednego z dwóch niemieckich producentów, o tyle już w Golfie VII może to być właśnie sprzęgło Valeo. Co więcej, lampy, przełączniki przy kierownicy i mechanizmy wycieraczek w grupie VW to dziś głównie produkty Valeo.
Wartość dodana
Z punktu widzenia producenta samochodu najważniejsza jest wartość dodana, którą wnosi dane rozwiązanie opracowane przez producenta części. Ona bowiem pozwala obniżać koszty, podnieść niezawodność, a także – co bardzo ważne – pomóc spełnić rygorystyczne normy czystości spalin i ograniczenia emisji CO2.
Przykładem takiego rozwiązania jest nowatorska konstrukcja dwumasowego koła zamachowego Valeo Blade, która zostało zaprezentowane podczas targów Automechanika we Frankfurcie w 2016 roku. W porównaniu z tradycyjną "dwumasą", w Valeo Blade nie ma sprężyn walcowych, wymagających intensywnego smarowania. Zamiast tego są dwie sprężyny o kształcie sierpa – stąd nazwa produktu blade. Takie rozwiązanie pozwala na wydłużenie okresu eksploatacji i większą odporność na przeciążenia termiczne, które powstają w czasie poślizgu sprzęgła.
W tradycyjnym dwumasowym kole zamachowym wysoka temperatura degraduje smar na sprężynach, co przyśpiesza ich zużycie. Pierwsza generacja dwumasowych kół zamachowych wymagała wymiany po pokonaniu średnio 150–200 tys. km, a zwłaszcza na Zachodzie dokonywano jej w ASO już po upływie gwarancji. Dziś wydłużona żywotność Valeo Blade lepiej odpowiada dłuższym okresom gwarancji producentów samochodów.
Valeo współpracuje także z niemieckimi markami Premium, czyli Mercedesem i BMW, dostarczając między innymi specjalne dwumasowe koła zamachowe, które współpracują z najnowocześniejszymi silnikami i hybrydowymi układami napędowymi, ponieważ rozwiązania Valeo radzą sobie z ogromnym momentem obrotowym, generowanym w tych samochodach.
W tej sytuacji trudno postrzegać Valeo jako "francuską markę do francuskich aut". Dziś Valeo jest o wiele bardziej "niemieckie" niż mogłoby się to wydawać na pierwszy rzut oka.
0 komentarzy dodaj komentarz