Fot. Liqui Moly

Specjaliści firmy Liqui Moly doradzają co warto sprawdzić i zrobić, aby samochód nie odmówił posłuszeństwa zimą.

Po pierwsze, należy sprawdzić temperaturę zamarzania płynu w chłodnicy. Jeżeli ta nie będzie oscylowała w okolicy minus 35 stopni Celsjusza, zaleca się wymianę płynu na nowy. Zaniedbanie tej czynności w skrajnej sytuacji może doprowadzić do pęknięcia chłodnicy bloku silnika lub głowicy.

Po drugie, do oleju napędowego warto zastosować dodatek, który przeciwdziała krzepnięciu paliwa (na przykład środek Liqui Moly, nr art. 8344). Uwaga: gdy mróz już chwyci, wlewanie dodatku nic nie pomoże (chyba że robi się to w ogrzewanym garażu).

Po trzecie, w celu ułatwienia zapłonu trzeba sprawdzić działanie świec żarowych lub świec zapłonowych. Dymienie na biało zaraz po uruchomieniu Diesla połączone z drganiami, które ustępują po kilkunastu sekundach, świadczy o uszkodzeniu świec.

Po czwarte, warto zadbać o układ wtryskowy i wlać do paliwa dodatek, który jednocześnie zwiększy liczbę cetanową i wyczyści układ wtryskowy (np. środek Liqui Moly, nr art. 8343). Zwiększenie liczby cetanowej poprawia zdolność paliwa do samozapłonu i tym samym ułatwia rozruch silnika.

Po piąte, należy sprawdzić stan układu ładownia, czystość klem i kondycję akumulatora.

Trzeba też pamiętać, że olej podczas mrozu zwiększa swoją lepkość, przez co znacząco wydłuża się czas dotarcia do wszystkich punktów smarowania. Aby przeciwdziałać "suchym" startom, warto zastosować modyfikator oleju dodatek z MOS2 (nr art. 8342) lub Ceratec (nr art. 7181). Są to preparaty, które zapewniają smarowanie wszystkim elementom silnika do czasu, kiedy olej nich dotrze.

Tweet

Informacja prasowa