Rozmowa z Piotrem Muszkietą – założycielem i prezesem przedsiębiorstwa Multichem.
Zanim sięgniemy do jubileuszowych wspomnień, odpowiedzmy na pytanie: czym jest Multichem obecnie?
Jesteśmy coraz większym i bardziej znanym na globalnym rynku dostawcą samochodowych farb i lakierów renowacyjnych, który oprócz produktów o wysokiej jakości dostarcza swym klientom także profesjonalną wiedzę i wsparcie techniczne. Dziś mamy swoje przedstawicielstwa w ponad 50 krajach, a na całym świecie działa przeszło 2000 usługowych placówek, w których funkcjonują nasze systemy mieszania lakierów samochodowych. Liczba ta stale rośnie. Nasze produkty sprzedawane są w wielu krajach za pośrednictwem dystrybutorów i przedstawicieli zarówno do sklepów, jak i bezpośrednio do warsztatów lakierniczych. Zagranicznych partnerów pozyskiwaliśmy głównie na międzynarodowych targach branżowych, takich jak np. Automechanika we Frankfurcie nad Menem, gdzie debiutowaliśmy w 2000 roku jako firma i marka o czteroletniej zaledwie tradycji...
Czy Multichem miał wówczas coś do zaoferowania w bardzo silnej globalnej konkurencji?
Dobry produkt marki Profix. Może to stwierdzenie jest banalne, ale prawdziwe. Bardzo ważne było pod tym względem stworzenie w latach 2000–2001 naszego pierwszego systemu mieszania lakierów akrylowych i bazowych. Od samego początku uczyliśmy się zarządzania, tworząc firmę o bardzo ambitnym programie rozwojowym. Od początku też dążyliśmy do uzyskania jej międzynarodowego zasięgu, o czym świadczą choćby przyjęte przez nas nazwy: firmy – Multichem i marki – Profix. Obie już z założenia miały być łatwo rozpoznawalne i zrozumiałe na obcojęzycznych rynkach. Każdy z tamtych pierwszych, jeszcze skromnych sukcesów technicznych i biznesowych pociągał za sobą kolejne. To była nasza nauka branży, która wciąż trwa i nadal trwać powinna, gdyż nie ma niczego trwalszego niż ustawiczne zmiany.
Kogo ma Pan na myśli, mówiąc "my"?
Po pierwsze założycieli, do których należy Chris Welgraven i ja, a poza tym cały obecnie już liczny, wielopokoleniowy zespół Multichemu. To przecież od niego zależą wszystkie konkretne kroki podejmowane na drodze realizacji wcześniej wytyczanych celów.
Czy można w historii Multichemu wyróżnić osobne rozdziały?
Chyba tak, choć ważne znaczenie ma także ewolucyjna ciągłość i gromadzenie zdobytych doświadczeń. Firma, założona we wrześniu 1996 roku, w pierwszej fazie działała tylko w zasięgu lokalnym. Swoją pierwszą siedzibę miała w Poznaniu przy ul. Smardzewskiej, w lokalu o łącznej powierzchni niespełna 250 metrów kwadratowych. Szybko przenieśliśmy się do Lubonia koło Poznania, gdzie do dzisiaj mieści się nasza centrala i laboratorium badawcze. W roku 2014 otworzyliśmy w Gądkach pod Poznaniem magazyn o powierzchni ponad 2000 metrów kwadratowych. Ułatwia on teraz sprawną dystrybucję towarów w Polsce i poza jej granicami. Tak można w największym skrócie przedstawić etapy rozwoju przedsiębiorstwa w aspekcie przestrzennym. Pod względem biznesowym przełomowe znaczenie miało połączenie sił Multichemu z firmą Automotive Art, mającą swą siedzibę na Barbadosie. Umożliwiło to tworzenie firmy o globalnym znaczeniu. Spowodowało też zmiany struktury i sposobu jej funkcjonowania w oparciu o rynkowy dorobek partnera zza oceanu.
Czy równie intensywny był Wasz rozwój technologiczny?
Nawet jeszcze bardziej. Po wspomnianym już pierwszym systemie mieszalnikowym szybko powstały nasze oryginalne rozwiązania dotyczące doboru kolorów materiałów lakierniczych. Wkrótce potem jako pierwsi w Polsce opracowaliśmy technologię doboru kolorów dla produktów wodorozcieńczalnych. Jest ona nadal systematycznie ulepszana i została dobrze przyjęta przez klientów, którzy po pierwszym zastosowaniu nie chcą już jej zmieniać na inną.
Jak jednak potencjalni klienci poznają Wasze nowe produkty i technologie?
W obecnych warunkach rynkowych nie możemy oczekiwać, że klient sam do nas trafi po przetestowaniu wszystkich porównywalnych ofert. To my ułatwiamy mu ten wybór w sposób najbardziej praktyczny – za pomocą naszego Mobilnego Centrum Szkoleniowego, docierającego bezpośrednio do potencjalnych użytkowników w różnych rejonach kraju, w dowolnym miejscu i czasie. Mobilne Centrum wyposażone jest w przewoźną, w pełni funkcjonalną kabinę lakierniczą oraz w system doboru lakierów samochodowych. Prowadzimy też profesjonalne spotkania w Centrum Szkoleniowym Profix, gdzie lakiernicy mogą testować różne nasze wyroby i dokładnie zapoznać się z ich właściwościami.
Czy przygotowujecie jakieś firmowe nowości z okazji obecnego jubileuszu?
Tak, oczywiście, ale to ma być niespodzianka. Wpisuje się ona w naszą tradycję opracowywania kompleksowych rozwiązań, korzystnych dla renowacyjnych warsztatów. Zaprezentujemy ją na najbliższych targach Automechanika jako nasze spojrzenie w przyszłość. Nie chcę teraz zdradzać za wiele. Zapraszam jednak wszystkich zainteresowanych lakiernictwem do odwiedzenia naszego stoiska na największych targach tej branży we Frankfurcie nad Menem.
Obecna lokalizacja firmy ułatwia jej handlowe kontakty z klientami w całej Europie
W firmowym laboratorium powstają i są doskonalone kolejne technologie lakiernicze
Mobilne Centrum Szkoleniowe Profix rozwiązuje problemy lakierników w dowolnym miejscu i czasie
Nowy magazyn wyrobów w Gądkach pod Poznaniem dysponuje powierzchnią ponad 2000 metrów kwadratowych
0 komentarzy dodaj komentarz