Fot. CUK Ubezpieczenia

Z danych przedstawionych przez multiagencję CUK Ubezpieczenia (cuk.pl) wynika, że Polacy płacą średnio tylko 800 zł za polisę autocasco. Za kwotę tego rzędu można ubezpieczyć samochód od kradzieży bez wkładu własnego.

Ubezpieczenie autocasco nie jest obowiązkowe ani regulowane ustawą, więc ubezpieczyciele mogą oferować różne zakresy ochrony. Różnice w cenach polis AC o tym samym zakresie wynoszą od kilkuset do ponad tysiąca złotych.

Eksperci CUK Ubezpieczenia sprawdzili, jaką ochronę w ramach samego AC można wykupić za kwotę 800 zł. Do analizy przyjęto 33-letniego kierowcę z Warszawy, który ma prawo jazdy od dziesięciu lat, maksymalne zniżki (60 proc.) za bezwypadkową jazdę i pierwszy raz kupuje polisę AC. Samochód, który ubezpiecza to bardzo popularny wśród złodziei Volkswagen Golf V, rocznik 2007, z silnikiem benzynowym o pojemności 1,6l, kupiony za 19 000 zł.

Jak wynika z przeprowadzonej analizy, w Gothaer właściciel golfa polisę AC kupi za 648 zł. Suma ubezpieczenia w tym wypadku równa się kwocie zakupu auta (19 000 zł), nie przewiduje jednak wkładu własnego i chroni przed kradzieżą. W przypadku szkody obowiązuje wariant kosztorysowy. Oznacza to, że odszkodowanie wypłacane jest gotówkowo, zostanie jednak pomniejszone o amortyzację, czyli wartość części zamiennych koniecznych do naprawy samochodu. Polisa o tym samym zakresie w Allianz kosztowałaby 790 zł, a w Warcie nawet 1534 zł.

Wariant serwisowy polisy AC jest droższy, natomiast przewiduje naprawę z nowymi częściami, bez amortyzacji i jakiegokolwiek zaangażowania ubezpieczonego. Taka polisa w Allianz kosztowałaby 1059 zł. W Hestii cena wyniesie 2427 zł, w Compensie 2805 zł, a w Interrisk 2855 zł. Bez wcześniejszego porównania ofert różnych towarzystw właściciel golfa możne zatem przepłacić nawet 1796 zł (to więcej niż cały pakiet OC+AC w wariancie serwisowym, który w Allianz wyniósłby 1670 zł albo 1578 zł w Liberty Ubezpieczenia).

Tweet

Informacja prasowa