Archiwum
Bożena Wyrębiak, dyrektor CKP w Siedlcach, i Witold Kmieciak, członek zarządu Inter Cars SA, podpisują umowę o wzajemnej współpracy
Technika motoryzacyjna rozwija się znacznie szybciej niż polskie szkoły przygotowujące personel dla samochodowych warsztatów. Edukacyjna inicjatywa firmy Inter Cars SA służy zmniejszeniu tych zapóźnień.
Zapoczątkowany w ubiegłym roku program "Młode Kadry" nie polega wyłącznie na sponsorskiej współpracy największego polskiego dystrybutora części samochodowych ze szkołami zawodowymi o motoryzacyjnej specjalności. Owszem, Inter Cars sukcesywnie wyposaża kolejne placówki edukacyjne w nowoczesny sprzęt do diagnostyki i napraw pojazdów. Dostarcza im jednak także wiedzę techniczną niezbędną do prawidłowego posługiwania się udostępnianymi urządzeniami, a pozyskiwaną bezpośrednio od renomowanych dostawców samochodowych systemów, podzespołów i materiałów eksploatacyjnych oraz od wiodących producentów wyposażenia warsztatów. Działalność ta ma formę instruktażowych spotkań firmowych specjalistów z nauczycielami przedmiotów zawodowych i kształcącą się młodzieżą. W programie przewidziano też specjalne praktyki i staże dla najlepszych uczniów.
Głównymi partnerami tej akcji są firmy Bosch i Castrol, a uczestniczą w niej również marki LuK, INA, FAG, Denso i Osram. Podczas pierwszej edycji "Młodych Kadr" włączono do programu pięć placówek edukacyjnych. W tym roku ich łączna liczba przekroczy dwadzieścia. Ostatnio, 28 maja, ich grono powiększyło Centrum Kształcenia Praktycznego w Siedlcach.
Z efektów tej współpracy zadowolone są dyrekcje uczestniczących w niej szkół, lokalne władze samorządowe, a przede wszystkim uczniowie i miejscowe warsztaty, liczące na pozyskanie lepiej wykształconych pracowników. Powody do zadowolenia ma również Ministerstwo Edukacji Narodowej, ponieważ społeczna inicjatywa przedsiębiorców i nauczycieli wyręcza je w jego podstawowych obowiązkach, nie przeszkadzając niczym w rutynowej urzędniczej pracy. Nie słychać nic bowiem o jakichś resortowych staraniach o szersze upowszechnienie tej, bardzo pożytecznej akcji, zwłaszcza w zakresie przekazywania wiedzy o najnowszych osiągnięciach motoryzacyjnej techniki.
Producenci samochodowych komponentów są rzeczywiście w tej dziedzinie najlepszymi specjalistami, lecz specyfika edukacji szkolnej wykracza już poza ich zawodowe kompetencje. Na tym więc polu, oprócz swej wiedzy, mogą oferować tylko dobrą wolę współpracy, zaś jej optymalne spożytkowanie wymaga aktywnych działań odpowiedzialnego za te sprawy głównego partnera, jakim jest z urzędu wspomniane ministerstwo. Do jego obowiązków należy w pierwszym rzędzie opracowanie tzw. podstawy programowej nauczania zawodów motoryzacyjnych i zgodnych z nią nowoczesnych podręczników. Przemysłowi eksperci mogą w tym bardzo pomóc, lecz trudno oczekiwać, że zrobią to całkowicie samodzielnie.
To samo dotyczy wyposażania szkół w nowoczesny sprzęt diagnostyczny i naprawczy. Każda tego rodzaju darowizna powinna być przyjmowana z należną wdzięcznością, ale nie można liczyć na pełne rozwiązanie problemu w takim właśnie trybie. Niezbędne jest także aktywne poszukiwanie innych źródeł pozyskiwania nowoczesnych pomocy dydaktycznych. Przede wszystkim jednak szkolne potrzeby w tym zakresie muszą być w tym zakresie jasno sprecyzowane. Formułować je mogą tylko nauczyciele dysponujący odpowiednią i aktualną wiedzą techniczną, więc ich dokształcaniem powinno się w pierwszym rzędzie zająć ministerstwo. Przemysłowi eksperci na pewno chętnie podejmą się na takich zajęciach roli wykładowców i instruktorów, lecz to nie oni mają zajmować się ich organizacją i naborem kandydatów.
0 komentarzy dodaj komentarz