W sobotę 13 kwietnia na Torze Poznań rozegrane zostały pierwsze dwa wyścigi sezonu 2013 w pucharze Volkswagen Castrol Cup. Tor ma długość 4.083 metrów i aż 14 zakrętów, najdłuższa prosta to 560 m. Wystartowało 25 kierowców z 8 krajów, wszyscy na specjalnie przygotowanych golfach GTI, osiągających maksymalną moc 310 KM (z systemem Push-to-Pass).
O miejscach startowych zadecydowały odbyte w poprzednim dniu kwalifikacje, rozgrywane na nawierzchni mokrej po wcześniejszych, intensywnych opadach wiosennego już deszczu.
Pierwszy sobotni wyścig poprzedziła konferencja prasowa z udziałem organizatorów tego nowego pucharowego cyklu, czyli przedstawicieli firm Volkswagen Racing Polska (Janusz Gładysz) i Volkswagen Group Polska (Ralf Berckhan) oraz koncernu olejowego Castrol (Sławomir Radoń). Są to partnerzy od lat związani z działalnością sportową marki Volkswagen. Tym razem jednak celem wspólnego przedsięwzięcia jest głównie promocja młodych talentów wyścigowych.
Kolejnym punktem konferencyjnego programu była prezentacja 25 zawodników startujących w obu sobotnich wyścigach. Ich lista w kolejności startowej pierwszego wyścigu przedstawiała się następująco: Mateusz Lisowski, Marthen Rasmus, Robertas Kupcikas, Jakub Litwin, Marcus Fluch, Michał Słomian, Maciej Steinhof, Jan Kisiel, Krystian Korzeniowski, Sebastian Ramirez, Herman Berger, Patrik Nemec, Strahinja Ivosević, Jerzy Dudek (tak ten!), Mateusz Tyszkiewicz, Klaudia Podkalicka, Fernando Mendez, Maciej Dreszer, Martin Wirkijowski, Adam Rzepecki, Jacek Jurecki, Aleksandra Furgał, Łukasz Tyszkiewicz, Philips Bartos, Aleksandra Bursiak.
Nazwiska zawodników potwierdzają, że Volkswagen Castrol Cup jest imprezą o zdecydowanie międzynarodowym charakterze, co dodatkowo podkreśliła ceremonia wciągania na maszty ośmiu państwowych flag.
Wszyscy startujący mają równe szanse, gdyż o wynikach decydują wyłącznie ich umiejętności. Przygotowaniem i serwisowaniem samochodów zajmuje się firma Volkswagen Racing Polska. Zawodnik lub współpracujący z nim inżynier może jedynie regulować ciśnienie w oponach oraz zmieniać ustawienie przedniego stabilizatora. Osobny artykuł o technicznej stronie tych wyścigów opublikujemy w majowym wydaniu miesięcznika Autonaprawa.
Na zwycięzców inauguracyjnych poznańskich zawodów czekały aż trzy komplety pamiątkowych pucharów (I i II wyścig oraz klasyfikacja generalna).
To jeszcze nie start, lecz spokojny wyjazd na pierwsze próbne okrążenie wykorzystywane do rozgrzania opon.
Zajęcie właściwych miejsc startowych też może okazać się trudne, gdy dokucza zawodnikom debiutancka trema przed obiektywami telewizyjnych kamer.
Ruszyli! Miejsce na przedzie to przywilej cenny, lecz ciężko przecież wypracowany we wcześniejszych kwalifikacjach.
Zawody na wyścigowych torach są trudne także dla kibiców, bo z bliska wyraźniej widać preferowanego zawodnika niż sytuację, w której akurat uczestniczy. Z daleka znów odwrotnie, a na końcowych okrążeniach, gdy dochodzi już do dublowania outsiderów, w ogóle połapać się trudno. Na szczęście sędziowie nie mają z tym kłopotów.
W pierwszym wyścigu (na zdjęciu) na kolejnych stopniach podium od złota po brąz stanęli: Mateusz Lisowski, Jakub Litwin i Robertas Kupcikas. W drugim, przy odwróconej kolejności miejsc startowych ośmiu liderów kwalifikacji: Jan Kisiel, Jakub Litwin i Sebastian Ramirez. W klasyfikacji generalnej prowadzi więc Jakub Litwin przed Janem Kisielem i Sebastianem Ramirezem, punkty zdobyła cała czołowa dwudzeistka, ale do końca rozgrywek jeszcze daleko, daleko. Następne zawody za miesiąc na torze Slovakiaring.
0 komentarzy dodaj komentarz