Minęło właśnie 15 lat od momentu ustanowienia rekordu prędkości na lądzie. Dokonał tego pilot Królewskich Sił Powietrznych (RAF) Andy Green, który prowadził pojazd o nazwie Thrust SSC.
Rekordowe przejazdy odbyły się 15 października 1997 roku na dnie wyschniętego jeziora na pustyni Black Rock w amerykańskim stanie Nevada. Mający masę ponad 10 ton Thrust SSC rozpędził się do 1000 km/h w 16 sekund, a w 30 sekund osiągnął maksymalną. Przejazd powtórzono – aby uznać rekord konieczne są bowiem dwie jazdy w ciągu godziny. Andy Green przekroczył prędkość dźwięku, a jego osiągnięcia nie udało się pobić do dzisiaj. Thrust SSC jechał z szybkością 1227,985 km/h.
Nietypowy pojazd był napędzany przez dwa silniki odrzutowe firmy Rolls-Royce. Oprócz wykonania dwóch przejazdów warunkiem koniecznym do uznania rekordu było zamontowanie czterech kół. Wykonano je ze specjalnego stopu aluminium, zdolnego wytrzymać prędkość obrotową sięgającą nawet 8500 obrotów na minutę.
Thrust SSC, fot. Castrol
Obecnie Thrust SSC, podobnie jak jego poprzednik (Thrust 2), jest eksponatem w Muzeum Transportu w Coventry. Konstruktorem obydwu pojazdów był Richard Noble.
Odrzutowe silniki Thrusta były smarowane olejem firmy Castrol. Warto wspomnieć, że na 38 rekordów prędkości na lądzie, jakie odnotowano od 1914 roku, aż 21 dokonano pojazdami smarowanymi olejem Castrola. Zasada bicia rekordów z dwoma przejazdami obowiązuje właśnie od 1914 roku. Udało się wówczas osiągnąć prędkość 199,7 km/h.
0 komentarzy dodaj komentarz