Ukryty sens Sensa

Fot. Rinspeed

Szwajcarska firma Rinspeed, należąca do Franka M. Rinderknechta, istnieje od 1977 roku. Zajmuje się tuningiem modeli seryjnych, tworzeniem prototypów i produkcją małych serii dziwacznych pojazdów.

Samochody marki Rinspeed przeznaczone są głównie na eksport, więc polscy miłośnicy motoryzacji nie powinni mieć większych kłopotów z ich ewentualnym zakupem. Proszę jednak nie zaczynać negocjacji od pytania o cenę, bo ta przecież zależy głównie od rodzaju szczególnych wymagań, jakie zgłosimy przy składaniu indywidualnego zamówienia. Możliwe jest tu wszystko, no, prawie wszystko, a "prawie" w tym przypadku nie robi już wielkiej różnicy.

Polecamy szczególnie model Senso - najbardziej zmysłowy ("sensuous") samochód świata, którego światowa premiera miała miejsce w Genewie w 2005 roku. Znajdą się oczywiście malkontenci narzekający, iż z powodu braku dachu i pokaźnych gabarytów (długość 4475 mm, szerokość 1820 mm, wysokość 1200 mm) pojazd może być niewygodny w intensywnym ruchu miejskim i podczas codziennych dojazdów do pracy, ale po pierwsze: nie takie jest jego przeznaczenie, a po drugie: prawdziwy miłośnik motoryzacji nie traci czasu na pracę ani na bezsensowne uganianie się po marketach.

Senso najlepiej prezentuje swe ukryte walory podczas dalekich autostradowych przejażdżek bez określonego celu. Jest wtedy wystarczająco szybki (250 km/h), zrywny (5,9 sek. od 0-100 km/h) i bezpieczny (oprócz standardowych airbagów i pasów z pirotechnicznymi napinaczami podróżnych chronią dodatkowo twarzowe, motocyklowe kaski). Wspomniane osiągi zapewnia, zapożyczony z modelu Porsche Boxster S, ponad trzylitrowy, sześciocylindrowy silnik o mocy 250 KM. Jeśli podróż ma być rzeczywiście przyjemna, lepiej trzymać się autostrad, gdyż prześwit podwozia, wynoszący tylko 120 mm, raczej wyklucza eksperymenty z przysłowiowymi już polskimi drogami.

Wykonane z kompozytów, trzymiejscowe nadwozie z układem foteli w trefl, to rozwiązanie wręcz idealne, ponieważ wręcz wymusza wędrówki w optymalnym towarzysko, trzyosobowym gronie. W pojedynkę nie ma z kim dzielić sportowych emocji, jazda we dwoje zaś w żadnym z możliwych układów nie daje pełnej satysfakcji.

Na koniec warto wspomnieć o najważniejszym: Senso jest ekologiczny i ekonomiczny. Silnik "porszaka" został bowiem przystosowany do zasilania gazem ziemnym, co znakomicie poprawia czystość spalin, zmniejsza emisję dwutlenku węgla, tak psującego nasz globalny klimat, oraz obniża ogólne koszty eksploatacji. W Polsce nie ma jeszcze zbyt wielu możliwości tankowania takiego właśnie gazu, więc trasy ekologicznych przejażdżek muszą być dość długie. Można też, na szczęście, jeździć i na tradycyjnej benzynie.

Jest w całym tym miodzie (to taka przenośnia) i odrobina dziegciu. Otóż osoby o nietypowych rozmiarach głowy mogą mieć kłopoty z doborem odpowiedniego kasku.