Najnowsza analiza raportów carVertical wykazała, że w tańszych samochodach używanych najczęściej spotykanym problemem jest cofnięty licznik, a w przypadku droższych modeli – zatajona naprawa powypadkowa. Badanie było prowadzone w grupie pojazdów oferowanych na polskim rynku.
Im tańszy samochód, tym większe ryzyko, że będzie miał cofnięty licznik. W przypadku rynku polskiego 1 na 8 używanych egzemplarzy ma „skorygowany” przebieg. Największe ryzyko związane z tą kategorią oszustwa występuje przy zakupie samochodu w cenie do 23 000 zł. Aż 10,1% wszystkich pojazdów w tej cenie ma w raportach carVertical informację wskazującą na cofnięcie licznika. Pod tym względem tendencje na polskim rynku są dokładnie odwrotnie niż w większości innych europejskich krajów.
Spośród wszystkich sprawdzonych przez carVertical w Polsce samochodów kosztujących od 23 000 do 46 000 zł, 10% miało sfałszowany przebieg. Odsetek ten jest nieco niższy w pojazdach kosztujących powyżej 46 000 zł. Dla porównania, w grupie pojazdów wystawionych do sprzedaży w cenach od 92 000 zł do 137 000 zł sfałszowany przebieg odnotowano w przypadku 8,4% ofert. To nieco mniejszy, ale także wysoki odsetek. Gorzej jest tylko w niektórych krajach Europy Wschodniej.
Zupełnie inaczej sprawa wygląda w przypadku zatajonych napraw powypadkowych. W grupie aut do 23 tys. zł zapis o ingerencji blacharza lub lakiernika widnieje w ponad połowie raportów (dokładnie 50,2%). W przypadku droższych aut ten współczynnik rośnie. Najwięcej szkód odnotowano w pojazdach kosztujących ponad 275 tys. zł – aż 55,9% takich aut było odbudowanych po wypadkach. Im wyższa cena używanego samochodu w Polsce, tym większe ryzyko, że ma na swoim koncie jakieś uszkodzenia powypadkowe.
W zależności od wieku i wartości samochodu zmienia się charakter oszustw, ale tak czy inaczej jest duże prawdopodobieństwo, że jakieś oszustwo wystąpi. To wystarczający powód, aby dokładnie sprawdzać pojazd przed zakupem.
0 komentarzy dodaj komentarz