Na szkoleniach technicznych marki Bilstein mechanicy często zadają pytania typu: Czym różnią się fabryczne amortyzatory od modyfikowanych konstrukcji bilstein B6? Czy ich montaż jest bardziej złożony i wymaga większych umiejętności od mechaników? Czy i jak polecać je klientom? Czy kierowcy już przy pierwszej jeździe poczują różnicę na nowym zawieszeniu?
Odpowiedzi na nie są dobrze udokumentowane i zilustrowane, ale zawsze pojawia się pewien niedosyt. Brakuje możliwości doświadczenia tych różnic w praktyce. Dlatego marka Bilstein zdecydowała się na przygotowanie po raz pierwszy, nie tylko w skali naszego kraju, jazd porównawczych samochodami na różnych amortyzatorach. Zaproszeni mechanicy, wyłonieni wcześniej na podstawie udzielonych odpowiedzi w quizie wiedzy o amortyzatorach i zawieszeniu, mieli okazję testować amortyzatory w warunkach torowych oraz w niebezpiecznych sytuacjach, do jakich może dojść codziennie w ruchu drogowym.
Do dyspozycji mechaników przekazano dwa egzemplarze volkswagena golfa VII. Jeden na oryginalnym, fabrycznym zawieszeniu. W drugim wymieniono je na amortyzatory bilstein B6 z serii Performance. Każdy z uczestników, pod okiem instruktora siedzącego na miejscu pasażera, miał do przejechania kilka torowych okrążeń jednym i drugim samochodem.
W dalszej części spotkania na podobnej zasadzie odbyły się ćwiczenia na odcinkach ośrodka doskonalenia jazdy. W sprowokowanych sytuacjach, do których może dojść na każdej drodze, mechanik mógł odczuć różnice w zachowaniu samochodów na płycie poślizgowej czy podczas dynamicznego omijania przeszkody i hamowania awaryjnego.
Z rozmów przeprowadzonych z mechanikami w trakcie spotkania wynika, że do poczucia różnic w pracy amortyzatorów wystarczyło im przejechanie paru próbnych odcinków.
Na Torze Modlin w dniach 20-21 kwietnia dostępny był także firmowy volkswagen amarok. Niedawno wymieniono w nim fabryczne amortyzatory na komplet B6. Zaproszeni mechanicy mieli też do dyspozycji porsche 911, który oparto na fabrycznym zawieszeniu bilstein.
Wisienką na torcie był seat leon racer, który prowadziła Gosia Rdest. Goście, tym razem na prawym fotelu, mieli okazję do poznania pracy zawieszenia bilstein MDS w wymagających warunkach sportowego toru.
0 komentarzy dodaj komentarz