Któż z nas nie pamięta dziecięcej rymowanki, w której:
Murarz domy buduje,
Krawiec szyje ubrania,
Ale gdzieżby co uszył,
Gdyby nie miał mieszkania?
Wiersz ten, podobnie jak i inne utwory Juliana Tuwima, opisuje dowcipnym językiem pewien fragment rzeczywistości. Nieco odległej, bo przewijają się w niej przedstawiciele zawodów dziś zanikających, jak krawiec czy szewc. Jednak zadziwiająco bliskiej, jeśli wziąć pod uwagę wzajemne zależności już nie tylko poszczególnych grup zawodowych, ale całych branż w dzisiejszym zglobalizowanym świecie.
Jak wynika z najnowszego raportu Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych: „Przemysł, handel i usługi w motoryzacji. Podsumowanie sytuacji po III kwartale 2021 r. i prognozy”, producenci samochodów nadal dotkliwie odczuwają zakłócenia w łańcuchach dostaw po poprzednich falach zakażeń, a największym problemem jest… niedostępność półprzewodników. „Krzemowa pętla dusi przemysł motoryzacyjny” – grzmi w tytule inny raport SDCM. Pomyłka? Przesada? Niekoniecznie.
Układy elektroniczne stanowią obecnie nawet 35% wartości samochodu, a jeśli wierzyć szacunkom ekspertów, w najbliższych latach udział ten jeszcze wzrośnie. Unia stawia bowiem mocno na rozwój samochodów połączonych i autonomicznych, w których komponenty elektroniczne będą odgrywać kluczową rolę. Tymczasem na świecie w wyniku pandemii powstał globalny deficyt półprzewodników, z których wytwarzane są mikroprocesory. Problem zaczął się od przestojów w azjatyckich zakładach, gdzie ulokowana jest większość światowej produkcji tych elementów. Zaraz potem gwałtownie wzrósł popyt na sprzęt komputerowy wywołany wprowadzeniem na całym świecie form zdalnej pracy i edukacji. Obecne odbicie światowej gospodarki, która nadrabia pandemiczne straty, dodatkowo pogłębia deficyt mikroprocesorów na rynku.
Przedłużające się problemy z dostępnością mikroprocesorów zmuszają fabryki samochodów do wstrzymywania produkcji, co z kolei wpędza w poważne kłopoty producentów części, wśród których są również polskie zakłady. Jak pokazują wyniki badania, 48% firm produkujących części na potrzeby fabryk samochodowych odczuło w III kwartale spadek produkcji w porównaniu z II kwartałem br. A przecież brak półprzewodników to nie jedyne wyzwanie. Wszyscy producenci części odczuwają bowiem także rosnące koszty.
Kłopoty na samochodowym rynku pierwotnym sprzyjają natomiast popytowi na rynku wtórnym. Spośród dostawców części do tego segmentu niemal trzy czwarte odnotowało w ostatnim kwartale wzrost produkcji w porównaniu z poprzednim. Korzystają na tym także dystrybutorzy części – 86% stwierdziło wzrost przychodów w porównaniu z II kwartałem 2021 r.
W stosunkowo dobrej sytuacji są też obecnie warsztaty. Zwiększony popyt na ich usługi w porównaniu z II kwartałem zaobserwowało niemal 35% badanych, a problemy z zaopatrzeniem na razie nie były dla nich bardzo dotkliwe. Poważniejszym wyzwaniem mogą jednak okazać się koszty działalności, których wzrost zasygnalizowało aż 94% warsztatów.
Piekarz musi mieć buty,
Więc do szewca iść trzeba,
No, a gdyby nie piekarz,
Toby szewc nie miał chleba...
Taka refleksja mnie naszła u progu nowego miesiąca, który cytowany wcześniej Julian Tuwim nazwał „jednym z dotkliwszych wrzodów na dwunastnicy roku”.
0 komentarzy dodaj komentarz