Jedną z podstawowych czynności, jakie kierowcy wykonują przed wyjazdem na wakacje, jest kontrola działania układu wentylacji i klimatyzacji. Warto przy tym pomyśleć o jeszcze jednym sposobie zapewniającym czyste i świeże powietrze w kabinie samochodu.
Na to jak minie nam podróż, nawet na krótkim dystansie, wpływa nasze samopoczucie. Dotyczy to tak kierowcy, jak i pasażerów. Przyczyną nawet niewielkiego dyskomfortu może być jakość powietrza, którym oddychamy. Dlatego w układach wentylacji i klimatyzacji pojazdu pojawiają się filtry kabinowe zdolne wychwycić nawet najmniejsze zanieczyszczenia. To skuteczne rozwiązanie sprawdza się zarówno w ruchu miejskim, przestojach w korkach, jak i przy dłuższej jeździe.
Są jednak i minusy. Prozaiczną wadą, jest fakt, że w nowoczesne wkłady filtrujące wyposażone są z reguły nowe modele. Posiadacze starszych samochodów, które dominują nie tylko na polskich drogach, nie skorzystają więc z tego rozwiązania.
„Innym aspektem, o którym zapominamy, jest wymuszona wymiana powietrza w momencie otwierania drzwi do samochodu. Sami też jesteśmy nośnikami zanieczyszczeń, które osiadają na naszej skórze czy ubraniu. Do tego należy doliczyć to, co w naturalny sposób osiada na dywanikach, tapicerce czy desce rozdzielczej. W tej sytuacji nawet najlepsze filtry kabinowe nic nie pomogą. Co więcej, intensywnie pracujący układ wentylacji czy klimatyzacji wzbija te cząstki w powietrze, którym oddychamy podczas jazdy samochodem.” mówi Wioletta Pasionek, Marketing Manager Central Europe z Lumileds Poland, producenta i dystrybutora oświetlenia samochodowego marki Philips.
Podróż w takich warunkach na wyczekiwane wakacje może więc być niemiłym doświadczeniem. Szczególnie, gdy na pokładzie jest cała rodzina, a włączona klimatyzacja wydaje się zapewniać skuteczną ochronę przed panującymi na zewnątrz wysokimi temperaturami.
W tej sytuacji efektywnym rozwiązaniem są oczyszczacze powietrza. Philips wprowadził na rynek motoryzacyjny dwa takie modele - GoPure Compact 100 Airmax i GoPureSlimLine 230. Oba zasilane są poprzez tradycyjne gniazdko samochodowe 12V lub port usb. Dzięki długiemu przewodowi oraz różnym systemom mocowania łatwo znaleźć dla niego miejsce w kabinie samochodu.
Najważniejszą cechą obu modeli jest efektywność działania. W każdym oczyszczaczu powietrza GoPure znajduje się potrójna warstwa filtrująca. Pierwsza wstępnie oczyszcza zasysane powietrze, druga to HEPA wyłapująca wszelkie cząstki, trzecia HESA zatrzymuje gazy. Urządzenia pracują z wydajności 10-14 m3 na godzinę. Oznacza to, że kabina średniej wielkości samochodu jest wolna od zanieczyszczeń, w tym alergenów, już po kilku minutach. O zużyciu filtra informuje wbudowany wskaźnik. Jego wymiana została uproszczona do minimum.
Różnica pomiędzy GoPure Compact 100 Airmax i GoPureSlimLine 230 sprowadza się do wymiarów, a tym samym wydajności pracy. Wyższy model posiada dodatkowy czujnik monitorujący jakość powietrza. Dzięki temu urządzenie automatycznie reguluje intensywność filtrowania.
„Środowisko naturalne jest coraz bardziej zanieczyszczone. poszukujemy więc sposobów na przebywanie w miejscach o czystszym powietrzu. Stąd dużą popularnością cieszą się domowe oczyszczacze. To samo rozwiązanie przenoszą do swoich modeli producenci samochodów z segmentu premium. I jak z większością elementów nowego wyposażenia nie można przenieść go do starszych pojazdów. Alternatywą stają się więc przenośne odświeżacze powietrza, dla których jedynym wymaganiem technicznym jest instalacja elektryczna z gniazdek 12V” dodaje Wioletta Pasionek z Lumileds Poland.
0 komentarzy dodaj komentarz